Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŚWIEBODZIN. Kacza mama, spłoszona, zgubiła swoje dzieci na ruchliwej ulicy w Świebodzinie. Kaczątka trafiły pod dobrą opiekę

Renata Zdanowicz
Renata Zdanowicz
Spłoszona kacza mama odleciała a kaczuszki zostały same
Spłoszona kacza mama odleciała a kaczuszki zostały same Czytelnik
W niedzielne przedpołudnie (9 czerwca) do redakcji zadzwonił pan z prośbą o pomoc dla malutkich kaczuszek, które biegały spłoszone po ulicy Łęgowskiej w Świebodzinie. Niestety po kilku godzinach wypatrywania ich mama nie wróciła i trzeba było zająć się maleństwami. Zaopiekowała się nimi pani Agata, która już wcześniej przeżyła podobną sytuację.

ŚWIEBODZIN. Kacza mama, spłoszona, zgubiła swoje dzieci

Czytelnik zawiadomił nas, że przed godziną 10 rano ul. Łęgowską w Świebodzinie maszerowała kaczka z siedmioma kaczuszkami. Stadko niespodziewanie spłoszył pies i mama kaczka w popłochu odleciała, zostawiając maluchy na ulicy. Wszystkie siedem kaczuszek zostało połapane. Bezpieczne czekały na swoją mamę przy portierni Postępu. Nie wiedzieliśmy, czy kaczka wróci po swoje dzieci.

Pan portier nalał wody w miseczkę, włożył stadko do kartonu i ustawił w cieniu. - Nie wiem, skąd nadeszły, maszerowały od strony cmentarza. One żyją w rowach, ale z tamtej strony nie ma wody. Na Grzybowej jest dużo kaczek, ale one szły z przeciwnego kierunku - relacjonował Czytelnik. Dodał, że dzwonił w kilka miejsc, ale nikt nie chciał mu pomóc. - Żal stworzeń, samochody je rozjadą, albo coś je pożre - martwił się mężczyzna.

Internautka zadeklarowała pomoc

Po publikacji informacji na portalu społecznościowym odezwała się kobieta, która niedawno miała podobną sytuację na swoim podwórku. - Jeśli kaczka nie wróci, konieczna będzie opieka nad małymi. Około dwa tygodnie temu mieliśmy taką samą sytuację z kaczuszkami, również mama została spłoszona i uciekła, a kaczuszki zostały same - opowiadała Czytelniczka.

Tamta gromadka też liczyła siedem sztuk. - Kaczuszki przyszły do nas na podwórko, ich mama wróciła po nie dopiero po około trzech godzinach, ale musieliśmy się nieźle nagimnastykować, żeby je zabrała i zaprowadziła w ustronne miejsce, gdzie przypuszczaliśmy, że sobie żyją - dodała pani Agata i zadeklarowała swoją pomoc. - Gdyby mama po nie wróciła, to proszę o informację, przyjedziemy, zabierzemy, odchowamy i zaniesiemy do tamtych do sadzawki - zapewniała.

Kaczuszek samych zostawić nie można, ktoś musiałby je pilnować dyskretnie na wolności i czekać kilka godzin na powrót kaczej mamy

Pani Agata bardzo przejęła się losem porzuconych kaczątek. - Trzeba je pilnować, bo sprytne są i uciekają. A szkoda, bo jakiś kot zaraz je chwyci - przestrzegała. Za to na portalu pod postem pojawiły się sugestie, żeby kaczuszek nie zabierać, zaprowadzić w spokojne miejsce i czekać na powrót mamy. - Jednak to nie było takie proste, bo samych ich zostawić nie można, ktoś musiałby je pilnować dyskretnie na wolności i czekać, jak my wtedy, ładnych parę godzin - wspominała swoją przygodę Czytelniczka.

Po kilku godzinach, jak kaczka się nie pojawiła kaczuszki zostały zabrane z miasta. - Gdyby kaczka wróciła proszę nam dać znać to je odwieziemy - deklarowała pani Agata. Jednak po kaczce nie było nawet śladu, nie widać było, żeby latała i szukała małych.

Jeszcze tego samego dnia wieczorem dostaliśmy zdjęcia i filmik. - Kaczuszki mają się dobrze - poinformowała wybawczyni stadka. - Dzwoniliśmy do pogotowia dla dzikich ptaków, żeby dowiedzieć się jak się nimi prawidłowo opiekować. Jutro zrobimy im zagrodę z miejscem do pływania i poczekamy aż podrosną, żeby wypuścić je na wolność - opowiedziała. Opiekę nad stadkiem pełni Kamil - narzeczony naszej Czytelniczki i jej synek Aleksander.

Więcej wiadomości w tygodniku papierowym „Dzień za Dniem” lub na www.prasa24.pl. Aktualny numer w każdą środę.
Zajrzyj też na Facebooka tygodnika Dzień za Dniem

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto