Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świebodzin. Pierwszy mikołajkowy bieg rekreacyjny z Herosami - Ewą i Dominikiem [ZDJĘCIA, WIDEO]

Wiesław Zdanowicz
Pierwszy świebodziński mikołajkowy bieg rekreacyjny w środę 6 grudnia
Pierwszy świebodziński mikołajkowy bieg rekreacyjny w środę 6 grudnia Wiesław Zdanowicz
Herosi zaprosili wszystkich mieszkańców, na środę 6 grudnia, by wziąć udział w Pierwszym świebodzińskim Biegu Rekreacyjnym z okazji mikołajek.

Można było wziąć w nim udział samemu, bądź z kimś przy ramieniu, a najlepiej z całą rodziną, pobiec w towarzystwie małych i dużych, przedszkolaków i seniorów.

W biegu nie liczył się żaden wynik, żadna kategoria, czy inne podziały, a jedynie dobra zabawa. Z tej przyczyny elf Ewa i mikołaj Dominik zachęcali uczestników, by przebrać się za św. Mikołajów (czapki przygotowane przez organizatorów czekały i miały być wręczone chętnym na starcie).

I cóż się okazało. W środę od samego rana powietrze było nieprzyjemnie mokre. Padało i padało, dokuczał chłód. Jakby wszystko sprzęgło się przeciwko tej inicjatywie. Na szczęście, wielu świebodzinian, a także ich dzieci i wnuki, już połknęło bakcyla biegowego.

Tak więc na parkingu przy ul. Akacjowej już na godzinę przed biegiem zebrała się spora gromadka chętnych. Najpierw pojedynczo, a później coraz większymi grupkami zaglądali do namiotu, w którym czekały juz elfy z czapkami mikołajowymi i numerami startowymi, a także rejestrowały przyszłych medalistów.

Tuż przed szesnastą Dominik Konstanty powitał wszystkich Mikołajów i niespostrzeżenie przeprowadził krótką rozgrzewkę, a następnie punktualnie dał znak do startu. Z miejsca ruszyła imponująca kolumna dużych i małych, nawet w wózeczkach dziecięcych, wszyscy w czapeczkach i z numerami startowymi.

Na końcu Alei 700-lecia czekał na biegaczy elf z pieczątką, której odcisk oznaczał zaliczenie biegu. Uff, można już było wracać, a na mecie witały rozbłyskujące światełka zimnych ogni i wystrzeliwane ze specjalnych tub konfetti, medale, które wszystkim wręczał Dominik, a później już w namiocie napoje zimne i gorące, a także słodki poczęstunek, m.in. w postaci mikołaja z czekolady.

Impreza bardzo udana, sprawnie przeprowadzona przez Herosów, którzy włożyli w nią wiele pracy i przede wszystkim serca. I jak to z sercem, nie obyło się bez drobnych błędów, ale po to się robi takie zabawy, żeby je zobaczyć i następne zrobić lepiej. Brawo Ewa, brawo Dominik i cała grupo pomocników. Tak trzymać!

Więcej wiadomości w tygodniku papierowym „Dzień za Dniem” lub na www.prasa24.pl. Aktualny numer w każdą środę.

Zajrzyj też na Facebooka Dzień za Dniem

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto