Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŚWIEBODZIN. Zastępcy burmistrza oddają swoje nagrody! Około 9 tysięcy ma trafić do Caritasu

Renata Zdanowicz
Renata Zdanowicz
Burmistrz Świebodzina T. Sielicki kształtuje politykę kadrową według własnego planu. Powołał w urzędzie dwóch zastępców.
Burmistrz Świebodzina T. Sielicki kształtuje politykę kadrową według własnego planu. Powołał w urzędzie dwóch zastępców. Gmina Świebodzin
Burmistrz Świebodzina Tomasz Sielicki rozdzielił nagrody. W maju pieniądze otrzymali również dwaj jego zastępcy (5.343 zł i 3,450 zł). Nie tylko radni pytają - za co? Przewodniczący rady miejskiej - "sytuację oceniam jako nieprzyzwoitą". W niedzielę (2 czerwca) nastąpił nagły zwrot akcji, zastępcy poinformowali redakcję, że nagrody wpłacili na cele charytatywne.

ŚWIEBODZIN. Zastępcy burmistrza oddają swoje nagrody!

Zwróciliśmy się do urzędu miejskiego z pytaniem o zasady przyznawania corocznych nagród. Na nasze pytania odpowiedziała Irena Michalak. Szefowa wydziału organizacyjnego wyjaśniła, że w maju br. kierownicy wydziałów UM złożyli wnioski o przyznanie nagród obecnie zatrudnionym pracownikom, z uzasadnieniem i wysokością kwoty w oparciu o otrzymywane przez pracownika wynagrodzenie brutto.

Średnia nagroda dla pracowników to 2.268 złotych

Nagrody uznaniowe otrzymali tylko pracownicy zatrudnieni w UM w maju br. Jak wyjaśnia urząd, nie są to tzw. „13”, które obejmują osoby zatrudnione w danym roku kalendarzowym.

Średnia kwota wypłaconych nagród zatrudnionym pracownikom (kierownikom i pracownikom niższego szczebla) wyniosła 2.268 złotych

Pieniądze wypłacone w maju kształtowały się w wysokości 60-100 proc. wynagrodzenia brutto. Średnia kwota wypłaconych nagród zatrudnionym pracownikom (kierownikom i pracownikom niższego szczebla) wyniosła 2.268 złotych. Zgodnie z regulaminem, w niektórych przypadkach przyznane nagrody zostały obniżone ze względu na nieobecność w pracy powyżej 30 dni spowodowaną chorobą lub okresem zatrudnienia.

Regulamin nie dotyczy zastępców

Czy zgodnie z regulaminem urzędu miejskiego zastępcy burmistrza też mieli prawo do otrzymania nagród? Otóż tak, lecz nie na podstawie regulaminu. Zastępcy burmistrza i skarbnik gminy są pracownikami urzędu powołanymi na stanowiska, prawo do wypłaty nagród przysługuje im na podstawie ustawy o pracownikach samorządowych a decyzja należy wyłącznie do burmistrza. Ponadto informujemy, że burmistrz jest pracownikiem z wyboru i nagroda mu nie przysługuje.

POLECAMY: O krok od tragedii. W gabinecie wiceburmistrza Świebodzina zawalił się sufit

Kiedy sprawa nagród „rozeszła się po mieście”, burmistrz wypowiedział się w lokalnej tv. Tomasz Sielicki wyjaśnił, że nagrody zostały zwyczajowo przyznane na przełomie kwietnia i maja wszystkim pracownikom urzędu i jednostek podległych, a zwyczaj ten nie obowiązuje od tego roku.

Razem dostali ok. 9 tysięcy złotych

Mieszkańców bulwersuje fakt, że obaj zastępcy pracują krótko, jeden niecałe pół roku a drugi trzy miesiące. Tymczasem nagroda pierwszego zastępcy burmistrza wyniosła 5.343 zł, a drugiego 3.450 zł. T. Sielicki stwierdził w wywiadzie, że dla niego kryterium przyznania nagrody jest jakość pracy a nie jej długość, a dokonania obu zastępców - w jego opinii - dają podstawę do tego, aby te nagrody przydzielić.

T. Sielicki podał też szczegółowe motywy swojej decyzji, wskazując chociażby pierwszego zastępcę i podległe mu wydziały, których działania w ciągu ostatniego miesiąca czy dwóch doprowadziły do tego, iż gmina pozyskała środki zewnętrzne w kwocie prawie 700 tys. zł, „to są realne pieniądze, które pan zastępca swoją pracą generuje w budżecie gminy”.

Wniosek złożony we wrześniu ub. roku

Jednak radni na sesji zwrócili uwagę na nieprawdę w wypowiedzi burmistrza. - Czy miał pan na myśli te pieniądze na drogę w Lubinicku? - pytała radna Anita Molicka (PiS). - Jeśli tak, to trzeba wskazać, że poprzedni włodarze gminy aplikowali o te środki na drogi, a obecny rząd na czele z Panem Premierem Mateuszem Morawieckim ze szczególną atencją pochyla się nad drogami powiatowymi i gminnymi i dlatego te środki w ramach Fundusz Dróg Samorządowych zostały przyznane.

Pozyskanie środków jest transparentne, tam nie ma nic do załatwiania, nie trzeba nadzwyczajnych sztuczek używać

Również radny Krzysztof Tomalak stwierdził, że burmistrz mógł użyć innego argumentu. - Pozyskanie środków jest transparentne, tam nie ma nic do załatwiania, nie trzeba nadzwyczajnych sztuczek używać. W tamtym roku zabrakło środków u wojewody, ale wiedzieliśmy, że będą dodatkowe i zostanie dołożone - skwitował.

Potwierdziliśmy w UM, że wniosek na budowę drogi prowadzącej na nowe osiedle w Lubinicku gmina złożyła do wojewody tylko jeden raz, we wrześniu ubiegłego roku. Wniosek trafił na listę dofinansowania w tym roku.

Kto naprawdę zabezpieczył szkoły

Jeżeli chodzi o drugiego zastępcę, burmistrz podkreślił, że to na nim w dużej mierze spoczywają obowiązki kontroli i audytu. Wymienił kontrole utrzymania czystości i zieleni w mieście, stanu placów zabaw na terenie gminy. Zdaniem włodarza, te audyty wskazały na szereg niedociągnięć.

T. Sielicki przypomniał też niedawny strajk nauczycieli. Zdaniem burmistrza to „dzięki pracy drugiego zastępcy przeszliśmy przez ten strajk suchą stopą, wszystkie egzaminy odbyły się zgodnie z planem”, a była to sytuacja nadzwyczajna, co też upoważnia do przyznania nagrody.

- To, że w szkołach świebodzińskich odbyły się wszystkie egzaminy, jest przede wszystkim zasługą dyrektorów szkół i tej grupy nauczycieli, która stanęła na wysokości zadania i nie podjęła się akcji strajkowej. To przede wszystkim dzięki nim egzaminy się odbyły, a uczestniczyli w nich również nauczyciele ze szkół powiatowych - ripostowała argumenty burmistrza radna A. Molicka.

Nie kwestionujemy przyznania nagród, każdemu jest miło jak otrzymuje takie nagrody

- Nie kwestionujemy przyznania nagród, każdemu jest miło jak otrzymuje takie nagrody. W moim odczuciu termin jest niefortunny. Panowie dopiero niedawno zaczęli pracę w naszym samorządzie i nie mieliśmy okazji zapoznać się z ich dokonaniami - mówiła radna.

Burmistrz ma takie kompetencje

Burmistrz Tomasz Sielicki stwierdził na sesji, że nie będzie powielał swojej wypowiedzi udzielonej w swiebodzin.tv. Dodał, że jego argumenty były dostateczne do tego, żeby te nagrody przyznać. Ponadto zaznaczył, że decyzję podjął na podstawie przysługujących mu kompetencji. Nawiązał też, że w latach poprzednich nie było problemów z tym, żeby przyznawać nagrody, nawet w okresie wyborczym. Zdaniem T. Sielickiego każdy kształtuje politykę kadrową według własnego planu. Nie chciał dalej rozwijać tematu. - A szkoda, bo sesja jest transmitowana i wielu mieszkańców ogląda obrady, łatwiej byłoby nam wyrobić sobie własne zdanie - skomentował jeden z mieszkańców.

Przewodniczący - sytuację oceniam jako nieprzyzwoitą

Dyskusję podsumował za to przewodniczący rady. - Nie ulega wątpliwości, że podstawa prawna na wszystko się znajdzie i na wypłatę pieniążków również - powiedział Tomasz Olesiak. Sytuację ocenił jako nieprzyzwoitą, żeby po trzech miesiącach pracy drugi zastępca, który przyjeżdża na trzy dni w tygodniu, dostał nagrodę. - Pracownicy mieli zróżnicowane nagrody w zależności od tego, ile czasu przepracowali, a zastępcy nie. Mieszkańcy mogą to sami ocenić - zakończył T. Olesiak.

Ja nie podważam pana pracy i za to jest wynagrodzenie, nagroda jest za coś więcej

Mikołaj Tomaszyk, drugi zastępca, przyznał, że to jest zawsze niezręczna sytuacja, kiedy trzeba się wypowiadać o pieniądzach. Zaprosił radnych, żeby przyszli do urzędu i zapoznali się z pracą jego i wydziałów. - Ja nie podważam pana pracy i za to jest wynagrodzenie, nagroda jest za coś więcej - wtrącił T. Olesiak.

Zastępcy burmistrza oddają nagrody

Zaraz po zasłyszeniu informacji o nagrodach prosiliśmy obu zastępców o komentarz. Zarówno Przemysław Nitschka, jak i Mikołaj Tomaszyk, nie chcieli oficjalnie zabierać głosu. Zdanie jednak zmienili w niedzielę (2 czerwca). Dlaczego?

Rezygnuję ze swojej nagrody i przekazuję ją na cele społeczne

- Rezygnuję ze swojej nagrody i przekazuję ją na cele społeczne - oznajmił nam P. Nitschka. - Wykonuję swoją pracę najlepiej jak potrafię, są już tego realne efekty. (...) Nie przyszedłem do Świebodzina po pieniądze, zarabiam dużo mniej niż Tomalak (jedyny zastępca poprzedniego burmistrza - red.), jak również nie biorę jak on nagród, np. z okazji świąt państwowych, bo to jest dopiero niemoralne. Na to się zdecydowałem, bo ważniejsze jest dla mnie dobro Świebodzina i jego mieszkańców - zaznaczył.

Z kolei M. Tomaszyk poinformował: „P. Nitschka jak i ja prywatnie angażujemy się w różne dzieła charytatywne. Środki pochodzące z przyznanych nam przez burmistrza nagród przekazaliśmy na te cele”.

Nagrody od zastępców burmistrza podobno trafiły na konto Caritas-u. Dlaczego nie do którejś ze świebodzińskich organizacji niosącej pomoc mieszkańcom? - Jest tych organizacji tak dużo, że nie chcieliśmy specjalnie żadnej wyróżniać - wyjaśnił P. Nitschka.

POLECAMY: "To nie tajemnica, możecie spytać Caritas". Ministrowie twierdzą, że przekazali nagrody, ale nie pokazują dowodów wpłat

Więcej wiadomości w tygodniku papierowym „Dzień za Dniem” lub na www.prasa24.pl. Aktualny numer w każdą środę.**Zajrzyj też na Facebooka Dzień za Dniem**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto