Drugie podejście do Ninja Warrior Polska
Pod koniec sierpnia wyemitowano pierwszy odcinek czwartej edycji programu Ninja Warrior Polska. Wystąpiła w nim Barbara Sztegner ze Świebodzina. Kobieta na co dzień pracuje w sklepie, a wolny czas poświęca na sport. To jej drugie podejście do programu. Za pierwszym razem świebodzinianka zakończyła swoją przygodę z programem na etapie castingów. Tym razem udało jej się przejść nieco dalej.
Byłam na eliminacjach i niestety na tym etapie odpadłam. Dopadł mnie stres, było za dużo emocji, po prostu zjadła mnie trema, a kamery wokół nie pomagały - opowiada świebodzinianka.
Zobacz też: Lubuskie. Zielona Góra. Radny zielonogórski Rafał Kasza uczestnikiem IV edycji programu Ninja Warrior Polska
Jedna szansa
Jak mówi Sztegner, tor z odcinka uczestnicy przechodzili tylko raz, już podczas nagrań. Nie można było powtórzyć biegu, ani spróbować się wcześniej. - Nie mieliśmy szansy przetestować toru, a za każdym razem jest on nieco zmieniany. Był po prostu tester, który pokazał nam jak to wszystko się odbywa. Wytłumaczył, że są dwie metody na wbiegnięcie - szybka i wolna - opowiada.
Kobieta nie spodziewała, że będzie aż tak trudno.
Mam 1,56 metra wzrostu. Rampa znajdująca się na końcu była ustawiona na wysokości czterech metrów dla kobiet i 4,25 metra dla mężczyzn. Potrzeba naprawdę dużo ćwiczeń i intensywnego treningu, aby przejść całość. Ale nie ma czym się przejmować, bo za rok wrócę, nie odpuszczę tak szybko - deklaruje.
Świebodzinianka ma zapał, upór i duże wsparcie w rodzinie. Podczas programu na widowni kibicowali jej mąż i syn. Pomimo porażki, nie poddaje się. - Już powiedziałam mężowi, że będę ćwiczyć. Koło domu mam przyszykowane belki i małpi gaj. Czekają mnie solidne treningi - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?