Szkoła Muzyczna w Świebodzinie rekrutuje. To ostatni moment, by zadbać o formalności. Niedługo tak zwany egzamin!

Aby zapisać dziecko na badania, należy pobrać i wypełnić dokumenty ze strony internetowej szkoły i skontaktować się telefonicznie z sekretariatem. Jednak jeśli ktoś przeoczył wymagane terminy jeszcze nie wszystko stracone. Jak mówi dyrektor placówki Renata Sypień, rodzice mogą dzwonić do sekretariatu nawet w poniedziałek rano. Jeśli nie mają możliwości wydruku dokumentów, szkoła może im pomóc i zrobić to na miejscu.

Do rekrutacji zaproszone są wszystkie dzieci od 7 do 16 roku życia, nawet te, które wcześniej nie miały do czynienia z żadnym instrumentem. Jak mówi dyrektor, dziecko wcale nie musi myśleć od razu o karierze muzycznej w przyszłości, ani kontynuować nauki w szkole II stopnia. Powinno mieć jednak pewne zdolności, tak, by nauka nie była stresem, lecz przyjemnością.

- Szkoła Muzyczna I stopnia jest prawie dla każdego. Mówi się, że może ją skończyć każde dziecko, ale każde, które ma chociaż odrobinę predyspozycji - mówi dyrektor placówki. I dodaje, że nie należy mylić szkoły muzycznej z domem kultury.

Trzeba pamiętać, że jednak jest to szkoła, co pół roku są egzaminy, należy także zaliczyć przedmioty. Tu nie ma wyboru, że na jeden przedmiot chodzę, a na drugi nie. Należy zrealizować program.

Dzieci prowadzą naukę najczęściej w systemie sześcioletnim, a niekiedy czteroletnim. Sześcioletni cykl zaczynają uczniowie od 7 do 10 roku życia , a czteroletni od 8 do 16 roku życia. Szkoła przyjmuje jednak głównie dzieci w młodszym przedziale wiekowym.

Młodsze dzieci uczymy w cyklu sześcioletnim, a starsze dzieci w cyklu czteroletnim. Wszystko zależy od tego, jak dziecko przejdzie procedurę, czyli badanie przydatności. Na przykład dziecko 10-letnie może być jeszcze w cyklu sześcioletnim, ale może być także - jeżeli wskazują na to jego umiejętności - już w cyklu czteroletnim.

Aby została utworzona jedna klasa, musi się zgłosić przynajmniej 10 chętnych.

Badanie przydatności to część rekrutacji do szkoły. Zwane jest ono także egzaminami. Dzięki niemu pedagodzy widzą, czy dziecko ma określone predyspozycje muzyczne i mogą przyporządkować je do określonej grupy.

-Badanie przydatności pokazuje, jak dzieci grupować. Jeżeli mamy bardzo zdolnego 10-latka możemy przyporządkować go do cyklu 4-letniego, ale korzystniejsze dla dziecka jest przejście całego cyklu - mówi dyrektor.

Do badania przydatności w ogóle nie trzeba się przygotowywać.

Mamy tylko prośbę, aby dziecko, jeśli może, przygotowało sobie bardzo prostą piosenkę do zaśpiewania. Jeżeli takiej nie zna może to być nawet "Wlazł kotek na płotek" albo "Sto lat". Pozostałe ćwiczenia przygotowujemy i wykonujemy z dzieckiem my. Sprawdzamy poczucie rytmu, poczucie tonalności, słuch wysokościowy. Mamy swoje nauczycielskie sposoby na sprawdzenie tego czy dziecko ma słuch muzyczny

- wyjaśnia Sypień.

Zobacz też: Mała dziewczynka zaskakuje niezłym beatboxem. Zostanie gwiazdą?

Źródło: STORYFUL

Do dyspozycji dzieci są instrumenty, których szkoła użycza. Jednak dzieci, które chcą się uczyć gry na fortepianie, powinny mieć w domu pianino akustyczne.

Szkoła oferuje naukę gry na:

• fortepianie,
• skrzypcach,
• akordeonie,
• wiolonczeli,
• saksofonie,
• klarnecie,
• flecie,
• gitarze.

Zwykle organizujemy dla dzieci koncert i Dzień Otwarty, ale w tym roku pandemia pokrzyżowała nam plany. Powstał jednak film "Szkoła muzyczna - co to takiego", aby przekazać dzieciom w ciekawej formie czym się tu zajmujemy

- wyjaśnia Sypień.

">

Nauka w państwowej szkole muzycznej jest bezpłatna. Istnieją jedynie drobne, nieobowiązkowe opłaty. - Mamy coś w rodzaju funduszu muzycznego, ale nie jest on obowiązkowy. Rodzice mogą wpłacić miesięcznie około 30-35 złotych. Te pieniądze w całości przeznaczane są na dzieci, ich potrzeby, warsztaty, wyjazdy konkursowe, dyplomy, organizację Dnia Dziecka - mówi dyrektor placówki.