Taaaka ryba! "Byłam przerażona. To był potwór!"
– Byliśmy w gościach w Połęcku nad Odrą. Znajomy, którego odwiedziliśmy rzucił hasło, żeby iść na ryby. Ja nie łowię, ale poszłam. Nawet nie wiedziałam, że tam są sumy. To była kwestia może 10 minut jak ryba wzięła – opowiada Dorota Antkowiak-Sibińska ze Świebodzina.
- To były takie ogromne emocje, jak zobaczyłam co znajomy ciągnie, byłam przerażona. To był potwór! – opowiada pani Dorota.
Pomógł wprawiony wędkarz
Na szczęście w pobliżu wędkował mężczyzna, który pomógł niezbyt niedoświadczonym wędkarzom. Po około 25 minutach ryba była na brzegu. – Weszłam z Leszkiem do wody. Ryba tak bardzo chlapała ogonem, już myślałam, że mnie utopi – przyznaje nasza rozmówczyni. - Drugi raz bym tego nie zrobiła – zastrzega świebodzinianka.
Co zaskoczyło kobietę?
Po wyciągnięciu na brzeg, pani Dorota w miarę dokładnie przyjrzała się gigantycznej rybie. - Nie wiedziałam, że sum ma takie wielkie zęby i tak dużo – przyznaje zaskoczona kobieta.
Nad rzeką było sporo ludzi, po wyłowieniu ryby wszyscy zaczęli bić brawa. – Początkowo nie rozumiałam co się dzieje, a to były oklaski dla nas, za tego suma – mówi pani Dorota.
Straż rybacka zważyła giganta
Skąd takie dokładne wymiary gigantycznej ryby? Nad rzekę przyjechała straż rybacka z odpowiednim sprzętem. – Zważyli i zmierzyli tego potwora. Wpuściliśmy go z powrotem do rzeki – podsumowuje Dorota Antkowiak-Sibińska ze Świebodzina.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?