Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Ługowie spłonęła część domu wraz z wiatą i zaparkowane pod nią samochody. Straty są ogromne. Trwa zbiórka na pomoc w odbudowie zniszczeń

Renata Zdanowicz
Renata Zdanowicz
Część domu, wiatę oraz zaparkowane pod nią samochody strawił ogień. Do pożaru doszło w Ługowie.
Część domu, wiatę oraz zaparkowane pod nią samochody strawił ogień. Do pożaru doszło w Ługowie. archiwum prywatne
- Pomóżmy wspólnie naprawić szkody powstałe na wskutek pożaru, by domownicy mogli wrócić do swego domu. Proszę o każdą złotówkę, każdą wpłatę, by naprawić dach, wstawić okna, by warunki pogodowe tej zimy nie przyniosły większych start i ubytków w domu – apeluje dla pogorzelców założycielka zbiórki. W niedzielę (12 stycznia) po godz. 4.00 zaczęła się palić przydomowa wiata w Ługowie koło Świebodzina. Ogień wyrządził także wielkie straty w budynku mieszkalnym.

Nie tylko wiatę, ale i część domu zniszczył ogień w Ługowie

Poważny pożar wybuchł w Ługowie koło Świebodzina, przed świtem w niedzielę (12 stycznia). Z niewiadomych jeszcze przyczyn Monice i Stanisławowi Dawidowiczom wraz z dwojgiem dzieci w wieku szkolnym, dobytek ich życia stanął w płomieniach. O tym wydarzeniu poinformowali nas Czytelnicy.

- Wracaliśmy od syna ze studniówki. Jadąc przez Ługów zobaczyliśmy, że w polu coś się pali. Nie wiedzieliśmy, czy to trawy, czy co. O godz. 4.24 zadzwoniliśmy do straży pożarnej. Podjechaliśmy na miejsce i wtedy zobaczyliśmy, że się dom pali. Rodzina już wybiegła z budynku w samej bieliźnie – opowiada Lidia Okopna.

Do pożaru wyjechały trzy zastępy z JRG w Świebodzinie oraz OSP Lubrza, Rusinów, Szczaniec i Rzeczyca. - Płomienie pojawiły się w zadaszonej wiacie, która przylegała do budynku mieszkalnego - mówi kpt. Sebastian Piotrowski, rzecznik prasowy powiatowej straży pożarnej w Świebodzinie.

Na szczęście nikt z domowników nie ucierpiał, jednak zniszczenia, jakie wyrządził ogień są wielkie

Uszkodzeniu uległa znaczna część domu, pokrycia dachowego oraz spaliły się doszczętnie dwa samochody, a trzeci uległ zniszczeniu częściowo.

Pan Stanisław przebudził się i zobaczył jasność w oknie dachowym. Uznał, że to niemożliwe, żeby o tej porze było tak jasno. Podszedł do okna z drugiej strony domu i wtedy zobaczył płomienie.

- Było po godz. 4.00, kiedy mąż mnie obudził i krzyknął: Dom się pali! Podeszłam do okna w drugim pokoju i zobaczyłam płomienie – opowiada Monika Dawidowicz. - Obudziłam córkę (17 lat), syn spał u babci (13 lat). Krzyknęłam do córki, żeby dzwoniła na 112. Zaczęła się łączyć, a później ja prosiłam o pomoc i tłumaczyłam jak do nas dojechać.

- Zdążyłam tylko kapcie założyć, córka na bosaka, obie w samej bieliźnie wybiegłyśmy z domu. Na zewnątrz domu zobaczyłyśmy płomienie z garażu, które wchodziły już na dach budynku – mówi pani Monika.

Pod wiatą płonęły dwa samochody, trzeci stał obok. – Mąż ostrzegł strażaków, że jest tam też napełniona butla z gazem, którą kupiliśmy na wymianę. Nie wybuchła – mówi pani Monika.

Jakiś mężczyzna, jadąc do Staropola, też zauważył pożar i podjechał w pobliże domu. – Zauważył nas z córką, zziębnięte i przerażone, i zaproponował pomoc, żebyśmy poszły do samochodu się ogrzać. Nie chciałam iść, przyniósł mi kurtkę. Mąż dostał koc od strażaków.

Państwo Dawidowiczowie podkreślają też, że dużą inicjatywą wykazał się sołtys Ługowa Marcin Naks, który zorganizował koce, ubrania i buty, a następnie udostępnił ogrzaną świetlicę wiejską. - Jak również zaopiekował się naszą córką, którą przyjął w pierwszych godzinach po pożarze do swojego domu. I przez cały czas trwania akcji gaszenia pożaru był zaangażowany i pomocny w każdym drobnym szczególe.

Bardzo życzliwi byli też mieszkańcy Ługowa, którzy proponowali pomoc pogorzelcom.

Mimo sprawnej akcji gaśniczej całkowicie spłonęła wiata przybudowana do domu. Zajęło się część dachu budynku mieszkalnego. Dwa samochody spłonęły doszczętnie, a trzeci stojący obok wiaty ma spalony bok.

Przyczyna pożaru jest nieznana. - Podpalenia nie podejrzewamy, wiata była otwarta, mieliśmy tam sprzęt, narzędzia. Nie mieliśmy żadnej sytuacji, która miałaby wskazywać, że ktoś nam zagraża – mówi pani Monika.

Czy mógł się zapalić któryś z samochodów?

- Jeden stał w garażu od dwóch tygodni, nikt nim nie jeździł. Drugim autem też nie jeżdżono od dwóch dni.

Strata tych samochodów to dla rodziny wielki kłopot

- Służyły do podwożenia dzieci do szkoły i my dojeżdżaliśmy nimi do pracy, ponieważ ja pracuję w Międzyrzeczu a mąż w Świebodzinie. To były nasze główne środki lokomocji, wykorzystywane do naszego codziennego funkcjonowania i życia – smuci się pani Monika.

W budynku mieszkalnym też są straty

Nie tylko częściowo spłonął dach. Ogień ogarnął i zniszczył część ścian, stopiły się rolety zewnętrzne i uszkodzeniu uległy okna w górnej części dachu, przegrzały dachówki po jednej stronie dachu i całkowicie uszkodzeniu uległa szczytowa część poszycia dachowego. Ponadto stopiła się izolacja – ocieplenie budynku. W domu nie ma prądu, spaliła się częściowo instalacja elektryczna. - Nie możemy jeszcze niczego porządkować, bo służby wciąż działają – mówi poszkodowana. Rodzina miała wykupioną polisę ubezpieczeniową.

Jednak wiadomo, że ubezpieczyciel nie pokryje wszystkich strat. Dlatego do akcji wkroczyli znajomi. Koleżanka założyła zbiórkę na profilu zrzutka.pl o tytule: "na odbudowę zniszczeń po pożarze”.

MOŻESZ POMÓC: https://zrzutka.pl/pnmheb

- Pomóżmy wspólnie naprawić szkody powstałe na wskutek pożaru, by domownicy mogli wrócić do swego domu. Proszę o każdą złotówkę, każdą wpłatę, by naprawić dach, wstawić okna, by warunki pogodowe tej zimy nie przyniosły większych start i ubytków w domu – prosi dla pogorzelców Barbara Galas.

Trwa głosowanie...

Czy chciałbyś być strażakiem?

O CZYM PISZEMY w tygodniku Dzień za Dniem

POLECAMY TAKŻE: Australijski strażak nagrał płonący las

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: W Ługowie spłonęła część domu wraz z wiatą i zaparkowane pod nią samochody. Straty są ogromne. Trwa zbiórka na pomoc w odbudowie zniszczeń - Gazeta Lubuska

Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto