W Ochli powstaje niezwykła atrakcja turystyczna. Będzie działać cały rok. Kiedy otwarcie? Jak idzie budowa?

Serpentyny kolorowych zjeżdżalni widzą przejeżdżający ul. Botanicznej w kierunku Ochli. Jest już park linowy z minigolfem, plaże - piaszczysta i trawiasta, strefa boisk oraz m.in. mały plac zabaw dla dzieci.

– Rozpoczyna się finisz prac. Zostały wywiezione hałdy ziemi. Trwają wykończeniowe prace w budynkach – opisuje stan inwestycji Robert Jagiełowicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zielonej Górze. – Za chwilę pojawią się końcowe urządzenia do montowania, takie jak pomy ciepła, dzięki którym woda będzie podgrzewana i będzie można szybciej niż w lipcu na ten obiekt wejść.

Na terenie przebudowywanego kąpieliska trwają prace porządkowo – wykończeniowe. Najtrudniejsze do wykonania będą te związane z wodą.

– Jest napuszczana woda do największego basenu, w którym będą robione próby technologiczne w najbliższych dniach – mówi dalej dyrektor Jagiełowicz. – To trudny obiekt do wykonania. Jest dużo skomplikowanej wielowątkowej pracy, próby ustawienia filtrów, pomp, historie związane z uzdatnianiem wody. To ciężki czas przed nami.

Będzie też do wykonania jeszcze jedno zadanie, które spowoduje utrudnienia w ruchu na wysokości kąpieliska na ul. Botanicznej. – To jest główny element, który nie pozwolił nam w tym roku otworzyć tego obiektu, przebudowa przepustu pod ul. Botaniczną. Musimy go wyremontować, aby woda, która jest w naszych zbiornikach naturalnych i ta, która będzie z basenu po odfiltrowaniu wpuszczana na Dziką Ochlę, mogła przepływać pod ulicą. Trzeba położyć odpowiedniej średnicy rury – wyjaśnia dyrektor MOSiR-u.

– W najbliższym czasie będą utrudnienia w ruchu. Postaramy się te prace tak przeprowadzić, aby kierowcy mieli, jak najmniej kłopotów z dojazdem do Ochli. Ale będzie można dokonać wyboru i po raz kolejny przyda się nasza obwodnica południowa, która niedawno powstała. Będzie można ułatwić sobie przejazd do domu tą trasą.

Ul. Botaniczna nie będzie zamknięta. Zostanie zrobiony przejazd przy terenie budowy, w miejscu, gdzie biegnie ścieżka rowerowa.
To jedno z ostatnich zadań do wykonania. Na koniec listopada wszystko ma być gotowe. Potem będą już tylko odbiory wykonanych robót.
Miasto planuje ogłosić przetarg na przejęcie restauracji na terenie kąpieliska, aby prywatny podmiot mógł wyposażyć lokal i prowadzić go.

– Ten obiekt nie będzie wykorzystywany tylko przez trzy miesiące, ale będzie całoroczny. Ludzie będą przychodzili na spacery, lody, żeby z parku linowego skorzystać, czy przyrodę zobaczyć. Myślę, że wiosna będzie czasem, kiedy będzie można tutaj przyjść – zapowiada R. Jagiełowicz. – To, co zostało poprawione na istniejących zbiornikach jest ładne. Tym ludziom, który już mają okazję zobaczyć teren podoba się. Inwestycja robi wrażenie.

Przypomnijmy, że podczas prac na terenie kąpieliska odkryta została skrzynia z porcelaną, biżuterią i różnymi pojemnikami. Najmłodszy przedmiot z datą to dwa franki francuskie z 1923 r. Co jeszcze było w skrzyni?

- Podczas oględzin znaleziska ustalono, że jest to skrzynia metalowa zawierająca depozyt w postaci przedmiotów, prawdopodobnie mających dużą wartość sentymentalną dla ludzi, do których należał ów „skarb”. Należą do nich m.in. wyroby z porcelany, biżuteria, szklane fiolki, pojemniki, w tym pudełko z widocznym napisem „SEDOBROL” zawierającym w środku prawdopodobnie wyciąg z korzenia lubczyku w tabletkach - mówiła Iwona Lewandowska z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Zielonej Górze.

Czytaj też:

• W piątek przesiadamy się z samochodów do autobusów w Zielonej Górze i jeździmy za darmo. W sobotę zwiedzamy zajezdnię MZK
• Pożegnanie lata w Zielonej Górze. W Dolinie Gęśnika odbędzie się grillowane party