Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W świebodzińskim ratuszu odsłonięto tablicę na cześć Edmunda Wilgockiego, twórcy hejnału miasta

Anna Moyseowicz
Anna Moyseowicz
W Świebodzinie upamiętniono Edmunda Wilgockiego.
W Świebodzinie upamiętniono Edmunda Wilgockiego. Anna Moyseowicz
Upamiętniono kompozytora hejnału Świebodzina. Wczoraj w ratuszu odsłonięto tablicę pamiątkową na cześć Edmunda Wilgockiego.

W ratuszu miejskim w Świebodzinie zawisła tablica pamiątkowa na cześć Edmunda Wilgockiego. We wtorkowe popołudnie odsłonili ją wdowa po kompozytorze Helena Kwiatkowska-Wilgocka i burmistrz Świebodzina Tomasz Sielicki. Hejnał odegrało trzech przedstawicieli Świebodzińskiej Orkiestry Dętej. Po przemówieniach i części oficjalnej, gości zaproszono na pokaz dotyczący Edmunda Wilgockiego i na poczęstunek.

Hejnał Świebodzina jest odgrywany w każde południe z wieży ratuszowej

- Hejnał Świebodzina powstał w latach 70. - 80. XX wieku, ale wymiar symbolu uzyskał ponad 30 lat później. Okazją stał się wymóg modyfikacji statutu gminy, opracowywanego przez ówczesnego sekretarza Urzędu Miejskiego pana dra Edmunda Miarę - powiedział dyrektor Muzeum Regionalnego w Świebodzinie Marek Nowacki. Uchwalony 29 listopada 2007 roku nowy statut zawierał w części opisującej symbolikę miejską między innymi informacje o hejnale. Po pewnym czasie hejnał zaczął być odgrywany w każde południe z wieży ratuszowej i trwa to do dziś.

Mały jubileusz. 15 lat od przyjęcia hejnału

Jak mówi Miara, wszystko zaczęło się od kontaktu ze strony wdowy po kompozytorze. - W moich początkach pracy jako radnego, skontaktowała się ze mną pani Helenka, porozmawialiśmy, przedstawiła, w czym rzecz - opowiada. Ówczesny burmistrz Dariusz Bekisz zaakceptował pomysł, przygotowano stosowne umowy, które zostały wysłane do spadkobierców Edmunda Wilgockiego, a w których zostało napisane, że utwór zostaje przekazany gminie nieodpłatnie i że może być odgrywany publicznie. Później wystąpiono do ministra spraw wewnętrznych i administracji. - Odpowiedź wreszcie przyszła i nastał czas żeby zweryfikować statut świebodziński, bo już nie przystawał do ówczesnych czasów, trzeba było wiele rzeczy w nim zmienić. Umieściliśmy tam proponowany utwór, flagę i herb i Rada Miejska w listopadzie 2007 roku ten statut przyjęła. Jest to 15 lat, odkąd ten utwór został przyjęty jako hejnał, a z wieży ratuszowej został odegrany po raz pierwszy w roku 2008, bo jeszcze trzeba było kupić sprzęt nagłaśniający, wszystko przyszykować od strony technicznej - opowiada Miara. To właśnie radny wystąpił z propozycją uczczenia twórcy hejnału odpowiednią tablicą. Pomysł uzyskał akceptację burmistrza i znalazł swój finał. Motywem głównym hejnału jest linia melodyczna Roty.

Edmund Wilgocki zasłużył się dla Świebodzina

Choć w Świebodzinie mieszkał zaledwie kilka lat, zrobił dla tego miasta niewiarygodnie dużo. Edmund Wilgocki współpracował ze wszystkimi szkołami w mieście, lokalnymi władzami i ważnymi postaciami Świebodzina. Stworzył Świebodzińską Orkiestrę Dętą i Janczarską, która występami uświetniała uroczystości miejskie. Gdy 1975 roku komponował hejnał miasta, pierwszym jego słuchaczem był Lech Wierusz, przyjeciel Wilgockiego, kierujący Towarzystwem Przyjaciół Ziemi Świebodzińskiej.

- Pochodzimy z Konina, a tam, przy Kopalni Węgla Brunatnego, funkcjonowała Górnicza Orkiestra Dęta, którą to właśnie Wilgocki prowadził. Ja byłam solistką w chórze. Już w Koninie zajmowaliśmy się tym, czym potem w Świebodzinie - opowiada Helena Kwiatkowska-Wilgocka. Jak mówi, jej mąż i ówczesny wiceminister kultury i sztuki Wiesław Millati znali się osobiście. Millati namówił Wilgockiego do poprowadzenia Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Świebodzinie, a także Świebodzińskiej Orkiestry Dętej i Janczarskiej.

Zobacz też: Fotografia i malarstwo Beksińskiego / fot. TVP3 Białystok

Mnie się wtedy Świebodzin w ogóle nie podobał, było inaczej, nie było w ogóle osiedla Łużyckiego. Ale ówczesne władze zaprosiły nas do Łagowa, a tam odbywało się Filmowe Lato Lubuskie, był między innymi Janosik, czyli Perepeczko! Przyjechał też Millati, zorganizowano uroczystą kolację. Gdy zobaczyłam Łagów, to piękno, to pomyślałam: On ma rację, trzeba tu zostać! - śmieje się Wilgocka.

Wdowa wspomina również śmierć męża. - Przed śmiercią zdążył mnie złapać za rękę i powiedzieć: Proszę, nie wyjeżdżaj. Moje serce jest w Świebodzinie. Pochowaj mnie tutaj i ty też tu zostań.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto