Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warta i Stilon solidarnie przegrali swoje mecze [ZDJĘCIA, WIDEO]

Redakcja
Warta Gorzów i Stilon Gorzów solidarnie przegrali swoje mecze po 0:2 w trzeciej lidze grupie trzeciej.

Warta Gorzów 0 (0) - Foto-Higiena Gać 2 (0).
Bramki: Wejerowski (56 - karny), Tarnov (88).
Warta: Królczyk - Kaczmarczyk, Witt, Żeliszewski l, Bielawski (od 77 min Kolasa) - Siwiński (od 73 min Mętlicki) - Posmyk, Szałas l, Skwara (od 55 min Ufir), Surmaj (od 62 min Kopeć) - Zakrzewski.
Foto-Higiena Błyskawica: Gąsiorowski - Barski, Korytek, Buryło, Orzechowski, Grochowski l (od 71’ min Hawryło), Gałaszewski (od 66 min Tarnov), Wejerowski, Stachowski (od 79 min Cieśla), Kubacki (od 59 min Tylki), Piórecki.
Sędziował: Andrzej Urban (Bolesławiec).

Są takie mecze, w których - jak to mówi się - wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku. Ale to sobotnie spotkanie na stadionie OSiR-u przy ul. Krasińskiego do takie-go nie należało. O czym świadczy też komentarz trenera Warty Mateusza Konefała. - Najzwyczajniej w świecie jest mi przykro. Nie tak to miało wyglądać. Mieliśmy być przygotowani do tego meczu, a mam wrażenie, że do końca nie byliśmy - powiedział poirytowany po końcowym gwizdku sędziego szkoleniowiec warciarzy, który ze względu na upomnienie przez arbitra w tamtą sobotę w Bielsku-Białej w ten weekend musiał usiąść na trybunach, a na ławce zastępował go Łukasz Kowalkowski.

Jak przebiegało samo spotkanie? W pierwszej połowy inicjatywa należała do gości, którzy w odróżnieniu od bordowo-granatowych bardzo dobrze prezentują się w rundzie rewanżowej, co też pokazuje tabela rozgrywek. Przyjezdni tę przewagę udokumentowali w 56 min, po tym jak wykorzystali rzut karny za zagranie futbolówki ręką przez Mariusza Kaczmarczyka. Może gdyby nie to, to rezultat tego starcia byłby inny, może... Drugi gol padł w 88 min, po uderzeniu piłki głową, a mógł być i trzeci, jednak uratował nas słupek. W końcówce gorzowianie grali w dziesiątkę, po tym jak kontuzjowany Łukasz Żeli¬szewski opuścił plac gry, a limit zmiany został wyczerpany.

Uraz też wykluczył Adriana Bielawskiego, który stworzył jedną z trzech dogodnych sytuacji. Jego strzał zza pola karnego w długi róg minął słupek bramki Foto-Higieny. Później kapitalną interwencją popisał się Marcin Gąsiorowski, który wyciągnął się jak struna, po to by obronić uderzenie z kilku metrów Dominika Siwińskiego. Wcześniej Dominik Zakrzewski trafił do siatki, ale ze spalonego. I to byłoby na tyle, jeśli chodzi o okazje Warty. Foto-Higiena miała ich więcej.

- Tydzień temu mogliśmy powiedzieć, że gramy fajnie i przegrywamy nieszczęśliwie. Dzisiaj bylibyśmy hipokrytami, jakbyśmy tak to nazwali. Przegraliśmy zasłużenie i trzeba przeprowadzić męską rozmowę w szatni - mówił równie poirytowany Paweł Posmyk, ale zaraz dodał: - W kolejnych rundach zrobimy wszystko, żeby wrócić do gry. Jesteśmy w takim miejscu, ale za miesiąc możemy być w innym. Nikt nie składa broni.

Ruch Radzionków 2 (0) - Stilon Gorzów Prosupport 0 (0).
Bramki: Krzemień 2 (64, 85).
Ruch: Stambuła - Sroka, Banaś, Gieroń, Skalski, Staszowski, Łabojko (od 89 min Wnuk), Rocki (od 54 min Kopeć), Krzemień, Hermasz (od 87 min Pietryga), Piecuch (od 84 min Kopica).
Stilon Prosupport: Łodej - Łaźniowski, Stańczyk l, Kaczmarczyk, Bednarski (od 81 min Nidecki) - Taranenko, Maliszewski, Pawłowski, Świtaj (od 60 min Świerczyński), Kunowski (od 60 min Okuszko) - Zakrzewski.
Sędziował: Robert Parysek (Legnica).

Paradoksalnie, to zdaje się był najlepszy mecz Stilonu w tej rundzie. Ale pierwszy przegrany. I to na otwarcie nowego stadionu w Radzionkowie.

Pierwsze czterdzieści pięć minut sobotniej konfrontacji należało do niebiesko-białych, a dwukrotnie najbliżej zdobycia dla nich bramek był Mirosław Taranenko. Jednak tak za pierwszym, jak i za drugim razem Dawid Stambuła spisał się bez zarzutu. W tej i innych interwencjach.

Radzionkowianie po przerwie nastawili się na kontrataki. I to opłaciło im się. Najpierw po takim szybkim ataku był rzut rożny, a zaraz potem gol, a później bramka po sytuacji sam na sam.

- Taki wynik po takim meczu boli bardzo... Cały Zespół dał dziś z siebie wszystko - nie wyszło.. Nie chowamy głowy w piasek - walczymy dalej! - napisał na Facebooku prowadzący stilonowców Kamil Michniewicz, który nie chciał usprawiedliwiać się brakiem kilku podopiecznych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Warta i Stilon solidarnie przegrali swoje mecze [ZDJĘCIA, WIDEO] - Gazeta Lubuska

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto