Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wilkowo. Dramatyczna akcja ratunkowa pod Świebodzinem. W lodowatej wodzie zauważono dryfujące twarzą w dół ciało

OPRAC.:
Michał Korn
Michał Korn
Po chwili zauważyła w wodzie dryfujące ciało kobiety.
Po chwili zauważyła w wodzie dryfujące ciało kobiety. Lubuska policja
Ta historia nie jest scenariuszem filmu grozy. To wszystko wydarzyło się naprawdę. Pani Aleksandra zauważyła w wodzie dryfujące ciało i natychmiast pobiegła. Od tego momentu zaczęła się akcja ratunkowa i dramatyczny wyścig z czasem...

W wodzie dryfowało ciało kobiety

Pani Aleksandra Marczenia podczas spaceru zwróciła uwagę na siedzącą samotnie kobietę na pomoście, nad jeziorem w miejscowości Wilkowo. Była jedyną osobą poza nią na plaży.

Kiedy wróciła do domu, z okna wychodzącego na plaże zauważyła, że na pomoście leżą rzeczy, a wokół nikogo nie ma. Zaniepokoiło ją to. - Po chwili zauważyła w wodzie dryfujący kształt, który mógł być człowiekiem. Zaalarmowała męża i pobiegła w kierunku plaży. Po drodze, przy furtce napotkała mężczyznę, którego poprosiła o pomoc. Kiedy dobiegli do końca pomostu, potwierdziło się, że kształt, który dostrzegła w wodzie to rzeczywiście człowiek - mówi podinsp. Marcin Maludy, rzecznik prasowy KWP w Gorzowie Wlkp.

ZOBACZ ZDJĘCIA:

Policjant wskoczył do wody

Okazało się, że była to kobieta, którą wcześniej widziała na pomoście. Dryfowała z twarzą zanurzoną pod wodą. - W tym momencie dobiegł mąż Pani Aleksandry, aspirant sztabowy Maciej Marczenia. Nie zastanawiając się, natychmiast rozebrał się i wszedł do lodowatej wody. Dopłynął do kobiety i dopłynął z nią do pomostu. W tym czasie na pomost przybiegł drugi mężczyzna Pan Piotr Olszewski - relacjonuje podinspektor Marcin Maludy.

Po wyciągnięciu kobiety z wody rozpoczęto reanimację

Policjantowi udało się dźwignąć nieprzytomną kobietę, trzymając się drugą ręką pomostu i podać mężczyźnie na pomoście. Po wyciągnięciu kobiety rozpoczęli reanimację. Pani Aleksandra w tym czasie zadzwoniła pod numer ratunkowy, gdzie ratownik instruował jak pomóc kobiecie. W trakcie czynności reanimacyjnych kobiecie z ust zaczęła wypływać woda, a po chwili wrócił oddech. Kobieta niestety nadal pozostawała nieprzytomna i została pilnie przetransportowana do szpitala w Świebodzinie. Z powodu wychłodzenia organizmu, aspirant Maciej Marczenia, który w lodowatej wodzie przebywał około 15 minut, sam potrzebował wsparcia medyków. Finalnie po rozgrzaniu pozostał w domu. Dzięki opiece medycznej personelu świebodzińskiego szpitala kobieta dochodzi do siebie, odzyskała także przytomność.

Ogromne gratulacje należą się wszystkim uczestnikom działań ratowniczych. Pani Aleksandrze za czujność i zwracanie uwagi na otoczenie, - gdyby nie ona, pomoc nie nadeszłaby na czas. Jej mężowi Maciejowi za ryzykowanie własnym życiem i zdrowiem, by ratować kobietę i wyciągnąć ją z wody. Panu Piotrowi Olszewskiemu oraz drugiemu mężczyźnie (prosił o anonimowość), którzy skutecznie udzielili pierwszej pomocy i przywrócili funkcje życiowe kobiety. Ta historia to również przestroga, by nad wodą zachować szczególną ostrożność. Szczególnie w okresie zimy, kiedy w rejonie plaży zazwyczaj nie ma ludzi, a woda ma bardzo niską temperaturę.

Czytaj również:

Zobacz także: Wprowadzili do obrotu blisko tonę narkotyków. Lubuska policja rozbiła zorganizowaną grupę przestępczą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto