Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wykop powstaje nieopodal domu właściciela działki. Mężczyzna uważa, że nie ma w tym żadnego niebezpieczeństwa

Alicja Kucharska, RZ
Kolejny operator i kolejna wieża telefonii komórkowej. Mieszkańcy nie narzekają na zasięg, więc dziwią się po co następna budowla.
Kolejny operator i kolejna wieża telefonii komórkowej. Mieszkańcy nie narzekają na zasięg, więc dziwią się po co następna budowla. Renata Zdanowicz
Operatorzy telefonii komórkowej stawiają swoje maszty. Mimo upływu lat i powszechności używania „komórek” mieszkańcy nadal nie godzą się na stawianie przekaźników w pobliżu ich domostw. Czy mają się czego obawiać? Rozmawialiśmy z mieszkańcami Toporowa (gm. Łagów)

Wykopy pod kolejną wieżę zaniepokoiły mieszkańców Toporowa. - Dwadzieścia metrów od zabudowań ma powstać kolejny masz telefonii komórkowej - alarmują mieszkańcy. - Mamy ich już we wsi kilka, po co nam kolejny? Do tego tak blisko zabudowań. Nawet nic nie wiedzieliśmy o tych planach.

Wieża telefonii ma być ulokowana na ulicy Szkolnej, za ostatnim budynkiem mieszkalnym. Prace już trwają. - Ale my nic o nich nie wiedzieliśmy - mówią nam mieszkańcy. - Nie podoba nam się, że w Toporowie powstanie już kolejny maszt. Nie narzekamy na zasięg. Nie chcemy więcej wież.

- Osobiście nie narzekam na zasięg - mówi Alina Jabłońska, sołtys Toporowa. - Faktycznie mieszkańcy pytali mnie o te plany, ale za bardzo nic o nich nie potrafiłam powiedzieć. Mieszkańcy, którzy są najbliżej inwestycji narzekali na to, że nie zostali o niej poinformowani…

- Gdyby to było dalej od zabudowań, może na polu, pod lasem… Wtedy nikt nie miałby pretensji. Ale tu naszym zdaniem jest za blisko - mówi mieszkanka jednego z domów przy ulicy Szkolnej. - Słyszeliśmy tylko, że decyzję wydało starostwo. I tyle.

Procedury zostały zachowane

Kolejny maszt telefonii komórkowej powstać ma na prywatnej posesji. Co na zażalenia mieszkańców jej właściciel? Ten wyjaśnia, że firma zwracając się do niego o udostępnienie terenu, przedstawiła mu wszelkie możliwe opracowania, że maszty są całkowicie bezpieczne i zupełnie nieszkodliwe jeśli chodzi o ludzi. - Przecież inaczej w ogóle nie zgodziłbym się, żeby było to kilkanaście metrów od mojego domu.

Leszek Cenin, naczelnik powiatowego wydziału budownictwa i ochrony środowiska, wyjaśnia, że gmina jako pierwsza wydaje decyzję lokalizacyjną, tj. o lokalizacji inwestycji celu publicznego. Zaznacza, że w ramach tej procedury wytycza się obszar, którego mieszkańców należy powiadomić o inwestycji, np. poprzez zamieszczenie informacji na tablicy ogłoszeń czy w BIP-ie.

Wójt wydał decyzję lokalizacyjną dla budowy stacji bazowej telefonii komórkowej operatora Play w 2017 roku. - A my, jako starostwo, nie mamy możliwości odmowy udzielenia pozwolenia na budowę, jeśli wójt wydał decyzję lokalizacyjną, a inwestor dostarczył oświadczenie o prawie do dysponowania nieruchomością i dokumentację zgodną z przepisami prawa budowlanego - podkreśla naczelnik.

L. Cenin zaznacza, że powiat, wydając pozwolenie na budowę, również powiadamia właścicieli okolicznych działek. Problem w tym, że obszar oddziaływania inwestycji na tym etapie jest już zawężony, więc informacja dotarła tylko do właścicieli działek bezpośrednio sąsiadujących z terenem przedsięwzięcia (bez domów mieszkalnych - dop.red.). Dlatego mieszkańcy dalszej części ul. Szkolnej o inwestycji nie musieli być indywidualnie powiadamiani. Większy zakres oddziaływania inwestycji jest więc na etapie procedury prowadzonej w gminie.

Naczelnik wydziału dodaje, że maszty telefonii komórkowej nie są zagrożeniem dla zdrowia. - To już sprawdzony temat, że wiązki promieniowania rozchodzą się w powietrzu, a do ziemi nie docierają. Dla każdego przedsięwzięcia wymagane są tzw. kwalifikacje. W tym przypadku jest opinia, że ta inwestycja nie stwarza żadnego zagrożenia.

Podobne stwierdzenia wyczytujemy w opinii do wniosku o ustalenie lokalizacji inwestycji: Zasięgi występowania promieniowania elektromagnetycznego nie obejmują miejsc dostępnych dla ludności, w tym istniejącej zabudowy mieszkaniowej. Podobne padają w opracowaniu przygotowanym przez inwestora „Na podstawie przeprowadzonych obliczeń i wykonanych rysunków ocenia się, że miejsca dostępne dla ludności występują poza zasięgiem osi głównych wiązek promieniowania anten sektorowych”.

Gmina informowała

Zaś wójt Łagowa wyjaśnia, że gmina przed wydaniem decyzji informowała o planowanej lokalizacji inwestycji w Biuletynie Informacji Publicznej urzędu, a także na tablicach ogłoszeniowych. - Naszą propozycją było również odsunięcie masztu od zabudowań, o 160 metrów - mówi wójt Czesław Kalbarczyk, który również uspokaja, że tego typu instalacje nie stwarzają żadnego zagrożenia dla ludzi.

ZOBACZ TAKŻE: Zielona Góra. 50 lecie Zespołu Szkół i Placówek Kształcenia Zawodowego w Zielonej Górze

Więcej wiadomości w tygodniku papierowym „Dzień za Dniem” lub na www.prasa24.pl. Aktualny numer w każdą środę.**Zajrzyj też na Facebooka Dzień za Dniem**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto