Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zadyma na ogrodach działkowych "Zamecko" w Świebodzinie. "Mamy dość tego prezesa!"

Artur Matyszczyk
Artur Matyszczyk
Ogrody działkowe "Zamecko" w Świebodzinie, część osób ma dość obecnego prezesa
Ogrody działkowe "Zamecko" w Świebodzinie, część osób ma dość obecnego prezesa Artur Matyszczyk
Duży konflikt wybuchł na ogrodach działkowych "Zamecko" w Świebodzinie. Część osób domaga się dymisji obecnego prezesa. Dlaczego? Co na to sam prezes?

Na spotkanie z naszym dziennikarzem przyszło kilkanaście osób. Działkowcy są wściekli. Zarzucają prezesowi opieszałość i brak działania. Co najbardziej ich denerwuje?

Dziki na działkach w Świebodzinie ryją i niszczą całą pracę

- Nie mamy ogrodzenia. Dziki wchodzą, jak do siebie. Ryją i niszczą naszą całoroczną pracę – mówi jeden z mężczyzn.

- Nasz prezes niczym się nie interesuje. Mieliśmy włamania do altanek, i co? Nic! Ciągle tylko podnosi nam opłaty! No jak tak można?! – dodaje inny.

Starsza kobieta prowadzi nas w głąb ogródków. Wskazuje na zalane rowy. – Akurat mam działkę w pobliżu. Po większych opadach deszczu jestem cała pod wodą. Dlaczego nikt tego nie czyści? – pyta.

Mamy dość prezesa!

Wszyscy zebrani, niemal zgodnym chórem podkreślają, że mają już dość obecnego prezesa. – Mówi się do niego, ale to jak grochem o ścianę. Jesteśmy bezsilni. Jak nie chce działać, to wziąłby to rzucił. Może nowy przyjdzie i wprowadzi zmiany. Bo my tego już nie chcemy! – przekonują.

"Ja się na prezesa nie pchałem"

Co na to sam zainteresowany? – Przede wszystkim przypomnę, że ja się na prezesa nie pchałem! Zabrakło chętnych. Zarządzam działkami już tyle lat i nie mam nic przeciwko, żeby ktoś mnie wreszcie zastąpił. Będzie zebranie sprawozdawcze i działkowcy mogą w każdej chwili odwołać cały zarząd. Ale tych, którym nie pasuje moja osoba, jest garstka – przekonuje prezes „Zamecka” Zbigniew Napierała.

W tym roku ma być skończone ogrodzenie

Napierała odnosi się także do zarzutów dotyczących braku ogrodzenia. – Plany pokrzyżowała nam pandemia koronawirusa. Siatkę na ogrodzenie kupiliśmy już dawno, ale brakło wykonawców. Obiecuję, że w tym roku na pewno zakończymy tę inwestycję. Chcę jednak przypomnieć, że to wszystko kosztuje. Nam nikt nie dołoży, sami musimy na wszystko uzbierać. W każdym razie zaczniemy roboty, jak tylko pogoda pozwoli. A w następnej kolejności, jak już zabezpieczymy ogrody, to zajmiemy się remontem alejek – podsumowuje prezes.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści (5) - oszustwo na kartę NFZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto