Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbąszynek. W 80. rocznicę masowych deportacji Polaków na Sybir przez NKW spotkali się pod pomnikiem mieszkańcy i władze Zbąszynka

Jan Mikuła
80. rocznica deportacji Polaków na Sybir
80. rocznica deportacji Polaków na Sybir Jan Mikuła
80. rocznicę masowych deportacji uczcili mieszkańcy Zbąszynka, wspólnie z władzami miasta spotkali się we wtorek (10 lutego) pod pomnikiem, na którym wyryte są słowa „Rei perpetuam ad memoriam” (Ku wiecznej rzeczy pamięci).

80 rocznica wywózki Polaków na Sybir

"10 lutego będziem pamiętali…" - tak rozpoczyna się pieśń ułożona w wagonie jednego z pierwszych transportów podążających w daleką, syberyjską głuszę. 80 lat temu władze sowieckie przeprowadziły pierwszą z czterech masowych deportacji obywateli polskich, w czasie, której – wg danych NKWD – do północnych obwodów Rosji i na zachodnią Syberię wywieziono około 140 tys. ludzi.

W czasie transportu deportowani umierali z zimna, głodu i wyczerpania. Sowieci w pierwszej kolejności postanowili wywieźć tzw. "spiecpieriesieliency-osadników", jak nazywali polskich osadników wojskowych, pracowników leśnych, pracowników PKP czy niższych urzędników państwowych.

Podróżowano wagonami bydlęcymi rzekomo przystosowanymi do przewozu osób. "Przystosowanie" polegało na umieszczeniu wewnątrz zimnego, ciemnego i brudnego wagonu kubła do załatwiania potrzeb fizjologicznych i tzw. kozy, czyli piecyka, który i tak - ze względu na brak opału - nie ogrzewał. Decyzję o deportacji wydała 5 grudnia 1939 r. Rada Komisarzy Ludowych. Przez następne dwa miesiące trwały przygotowania do jej przeprowadzenia, w czasie, których sporządzano listy i prowadzono „rozeznanie terenu”.

Deportacja przeprowadzona przez NKWD 10 lutego 1940 r. odbyła się w straszliwych warunkach, które dla wielu były wyrokiem śmierci. W czasie jej realizacji temperatura dochodziła nawet do minus 40 st. C. Na spakowanie się wywożonym dawano od kilkunastu do kilkudziesięciu minut. Bywało i tak, że nie pozwalano zabrać ze sobą niczego.

Mieszkanka Grodna, żona podoficera WP wspominała:
Droga była wprost nie do opisania, gdyż nie dość, że podczas snu przymarzały włosy, ubrania i kołdry do ścian, to jeszcze podczas jazdy trzęśli wagonami tak, że ludzie spadali na palące się piecyki i na ziemię, ulegając poważnym uszkodzeniom ciała, po trzy dni nie dawali wody, a gdy łapaliśmy przez okienka śnieg to, gdy milicjant zauważył to bił kolbą po ręku i po naczyniu– (z książki “W czterdziestym nas Matko na Sybir zesłali”.)

Słowa z pomnika „Rei perpetuam ad memoriam” (Ku wiecznej rzeczy pamięci) po raz kolejny zgromadziły mimo bardzo niesprzyjającej pogody grupę kresowian ze Świebodzińskiego Związku Kresowian wraz z mieszkańcami i młodzieżą oraz włodarzami gminny Zbąszynek.

W 80. rocznicę tych tragicznych wydarzeń hasło "10 luty 1940 - pamiętamy" jest ciągle aktualne, a pamięć o tych wydarzeniach przekazywana jest młodemu pokoleniu. W swoim krótkim wystąpieniu Burmistrz Zbąszynka Wiesław Czyczerski opisując wydarzenia sprzed 80 lat powiedział, że jedyną winą tych, którzy trafili do pierwszych transportów było to, że byli Polakami i się tego nie wstydzili. Ks. kan. Jerzy Kordiak wspomniał tych, którzy nie dojechali na nieludzką ziemie, zachęcił też do wspólnej modlitwy za nich.

Sztandary Świebodzińskiego Związku Kresowian oraz Związku Harcerstwa Polskiego stanowiły oprawę tej uroczystości. Harcerze oraz młodzież po raz kolejny uczestniczyli w tej uroczystości, aby poznać i dalej przekazywać ten kawałek historii Polski.

Kwiaty i zapalone znicze złożyły władze gminy, kresowianie i sybiracy oraz młodzież. Salutujące przed pomnikiem sztandary uczciły wszystkich tych, o których wspominamy realizując w ten sposób dalsze słowa z płyty pomnika – Niech Bóg, Ojczyzna i potomni nigdy nie zapomną... Łopoczące sztandary bardzo utrudniały saluty, ale poczty sztandarowe dały radę zasalutować.

Następnie burmistrz zaprosił wszystkich do Zbąszyneckeigo Domu Kultury na gorącą herbatę i kawę. Ciepłe napoje bardzo wszystkim się przydały w ten chłodny, wietrzny dzień. Na pewno nie tak mroźny jak 1940 roku, wspominali najstarsi uczestnicy spotkania. I tak popłynęły wspomnienia…

Trwa głosowanie...

Czy interesujesz się historią Polaków na Sybirze?

O CZYM PISZEMY w tygodniku Dzień za Dniem

POLECAMY TAKŻE: Spotkanie noworoczne Sybiraków w Zielonej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto