Sprawa dotyczy wiaty przy ul. Górnej. Zdaniem byłego wiceburmistrza, a obecnie radnego, Krzysztofa Tomalaka, obecny burmistrz przekroczył uprawnienia i zadziałał na szkodę gminy. W jaki sposób?
Świebodzin. Czy to nie jest złe wydatkowanie środków?
- Ta wiata stanęła na działce przy ulicy Górnej jako samowola budowlana w latach 70. Ostatnio jej właścicielem była firma TOM BUD, która należy do członków rodziny Tomasza Sielickiego. Burmistrz wypłacił tej firmie 7700 złotych odszkodowania. Po co?
Czy to nie jest złe wydatkowanie środków? – pyta Tomalak.
Jego zdaniem, jeżeli samorząd chciał sprzedać nieruchomość, na której stoi wiata, to powinien firmę TOM BUD wezwać do rozebrania budynku gospodarczego na własny koszt i oddanie miastu działki zgodnie z pierwotnym stanem.
– W ten sposób gmina miałaby do dyspozycji czystą działkę do zbycia w formie przetargu. A jeśli burmistrz zdecydował się na wypłatę odszkodowania, to powinien najpierw poprosić o zgodę radnych. Do kompetencji rady gminy bowiem należy podejmowanie uchwał w sprawach majątkowych. W mojej ocenie płacąc rodzinie za wiatę, burmistrz przekroczył uprawnienia i działał na szkodę gminy – dodaje Tomalak.
Krytyczni wobec burmistrza są także politycy Prawa i Sprawiedliwości. - Niestety, źle to wygląda. Z jednej strony burmistrz z drugiej bliska rodzina, a w tle pieniądze. W dodatku wypłata środków finansowych dotyczyła wiaty, która zgodnie z tym co zostało powiedziane na sesji, była jedynie samowolą budowlaną. Dziwię się, że Tomasz Sielicki, ze względu na czystość sprawy, nie zwrócił się o zgodę na wypłatę tego odszkodowania do rady. Pewnie by ją dostał i nie byłoby tematu. Widać też, że do spraw mieszkańców nie ma jednej sprawiedliwej miary. Przykro, że w podobnym przypadku, znanej świebodzińskiej fryzjerki, pani Anny, nie potraktowano tak jak rodziny czy przyjaciół - dodaje członek zarządu powiatu Michał Motowidełko.
Teorie spiskowe sypane jak z rękawa
Sielicki odpiera zarzuty. - Ta wiata została zbudowana przez dzierżawcę na terenie gminnym. Zgodnie z prawem, jeżeli dzierżawca wznosi na nieruchomości cudzej jakikolwiek obiekt, to w momencie wypowiedzenia umowy, należy mu się odszkodowanie z tytułu poniesionych kosztów. To odszkodowanie zostało oszacowane przez biegłego i w określonej kwocie wypłacone. Co potwierdza sporządzony na tę okoliczność protokół – tłumaczy burmistrz.
Sielicki dodaje, że umowę dzierżawy z firmą TOM BUD podpisywała w przeszłości m.in. poprzednia władza.
– To, że jest to moja rodzina, nie oznacza, że te osoby nie mają żadnych praw. Wygląda na to, że zdaniem pana Tomalaka prawa mają tylko te osoby, które on lubi. Były wiceburmistrz jak z rękawa sypie teoriami spiskowymi, tymczasem z balonika, który zazwyczaj pompuje, na koniec pozostaje marny flak, który tylko budzi niesmak wśród mieszkańców - dodaje Sielicki.
ZOBACZ WIDEO: Świebodzin 100 lat temu - filmowa rekonstrukcja
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?