Związek Emerytów i Rencistów i Inwalidów w Świebodzinie obchodził wigilię. Zobacz, jak świętowano

Zdjęcia!

Zainteresowanie wydarzeniem było jeszcze większe, jednak ze względu na ograniczone możliwości wprowadzono zapisy. W spotkaniu uczestniczyło ponad 80 członków związku.

Cieszymy się, że udało nam się przynajmniej część z nich tutaj dzisiaj zebrać. Takie wydarzenia są bardzo ważne, dają też możliwość integracji - mówi Wanda Kujawska-Górkiewicz, przewodnicząca Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Świebodzinie.

Na uroczystość przygotowano potrawy wigilijne, w tym barszcz czerwony, uszka, a także pierogi z kapustą i grzybami. Seniorom przygrywała orkiestra, chętnie śpiewano kolędy. Przygotowano też upominki. Uczestników poczęstowano słodkimi babeczkami. Do części z nich przypisano numerki widoczne na dole słodkości. Numerkom odpowiadały prezenty, które rozdawano, były to między innymi książki i perfumy. Za prezent należało dać coś od siebie - można było zaśpiewać fragment kolędy czy wyrecytować krótki wierszyk. Specjalny podarunek w ramach podziękować za swoją pracę otrzymała przewodnicząca związku.

Uczestnicy byli bardzo zadowoleni z wydarzenia. - Pierwszy raz jestem na Wigilii organizowanej przez związek. Wrażenia cudowne, podoba mi się, jest super, nie spodziewałem się tak dobrej organizacji, wszyscy są weseli, na stołach też niczego nie brakuje - mówi Ryszard. Po raz pierwszy w wigilii związkowej bierze także udział Anna Szmulakowska. - Jestem zaskoczona, wydawało mi się, że będzie mniej osób, jestem w szoku, że jest nas tak wiele - mówi. A co podoba jej się najbardziej? - To, że jesteśmy wspólnotą, jesteśmy w zbliżonym wieku, coś się dzieje, nie trzeba w domu samemu siedzieć tylko można być tutaj, z innymi osobami - odpowiada.

Związek docenia również bardzo Halina Stołecka z Łagowa. Jak mówi od zeszłego roku zdążyła już uczestniczyć w czterech wycieczkach, jednocześnie zdobywając znajomych ze Świebodzina. Barbarze Grudniewskiej także się podoba. - Zapisałam się do związku dwa lata temu, chętnie jeżdżę na wycieczki. Jest fajnie, wcale nie żałuję - mówi seniorka.