MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ostrożnie na lodzie! Wędkarz wpadł do przerębla na jeziorze Niesłysz

Alicja Kucharska
Wędkowanie na lodzie jest niebezpieczne
Wędkowanie na lodzie jest niebezpieczne Renata Zdanowicz
Do zdarzenia doszło na jeziorze Niesłysz. Z pomocą ruszył mężczyzna stojący na brzegu. - Widziałem, jak dwóch panów szło lodem po jeziorze i pod jednym ten lód się załamał się. Mężczyzna, który akurat stał na brzegu, zareagował błyskawicznie i od razu rzucił się z pomocą - relacjonuje czytelnik. Jak zaznacza, mężczyzna, który ruszył na ratunek, pomógł wydostać się wędkarzowi z przerębla za pomocą tzw. piki służącej do rozbijania lodu.

A wszystko działo się około 300 metrów od brzegu. Jeden z mężczyzn wszedł na zbyt słabo zamarznięty fragment, po wcześniejszym przeręblu, i wpadł do wody.

- Wyglądało to bardzo groźnie. Najpierw próbował go wyciągnąć współtowarzysz, ale nie dał rady i na wołanie o pomoc zareagował człowiek stojący na brzegu. Na jeziorze znajdowało się więcej wędkarzy, ale zareagował właśnie ten. Dlatego uważam, że czyn tego mężczyzny jest godny uwagi - mówi nasz rozmówca.

Kontaktujemy się z mężczyzną, który wędkarzowi pomógł. Wypowiada się anonimowo. - Myślę, że tak zachowałby się każdy. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Trzeba było pomóc i tak też zrobiłem - mówi.

Stojąc nad brzegiem jeziora Niesłysz, w dali widać osoby łowiące w wykutych w tafli lodu przeręblach. O bezpieczeństwo wędkarzy i amatorów ślizgania na zamarzniętych jeziorach dbają również świebodzińscy policjanci i strażacy. W ostatnim czasie wzmożono policyjne patrole w okolicach akwenów.

Dariusz Pałasz, dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej, zaznacza, że zważając na ogólne zasady bezpieczeństwa, na lód lepiej nie wchodzić. A jeżeli już, to należy zwrócić uwagę, jak ten lód wygląda, czy pokrywa jest jednolita, czy nie ma żadnych pęknięć, bądź przebarwień, które mogą świadczyć o tym, że gdzieś podsiąka woda.

Co jednak, gdy zauważymy, że ktoś potrzebuje naszej pomocy? - Liczy się racjonalne podejście. Przede wszystkim należy zawiadomić służby, a jeśli sytuacja wymaga natychmiastowej pomocy, trzeba zwrócić uwagę na to, co mamy wokół siebie i wspomóc się rzeczami takimi, jak szalik, kij, gałąź - wyjaśnia D. Pałasz.

Decydując się na wejście na lód, trzeba pamiętać o tym, że ciężar ciała trzeba rozłożyć równomiernie, na jak największej powierzchni. - Z poszkodowanym należy utrzymywać kontakt wzrokowy i głosowy. Wyjaśniać, by się nie szamotał. W odpowiedniej odległości od załamanego lodu należy się położyć i podać przedmiot. Każdorazowo przed próbą ratunku, należy zachować rozwagę i ocenić swoje możliwości. Pomagać, ale w racjonalny sposób - dodaje dowódca JRG.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto