Udany rewanż piłkarek ręcznych MUKS Lider Świebodzin nad drużyną GMTS Sparta Iwaniccy Gubin

Zobacz zdjęcia z meczu!

Już na samym początku, w pierwszej minucie lubuskich derbów, gospodarze wbili pierwszą bramkę. Jej autorką była zawodniczka z nr 8 Zuzanna Kliszcz. W 16 minucie meczu goście zremisowali wynik 8:8, ale chwilę po tym Lider zdobył bramkę i znów objął prowadzenie. Druga połowa gry to dobra obrona gospodarzy, która dała możliwość zdobycia kilku bramek i kontrolowania meczu. W 42 minucie Lider Świebodzin zdobył bramkę i objął prowadzenie 19:18. Później zawodniczki ze Świebodzina podwyższyły jeszcze prowadzenie. Ostatecznie derby lubuskie wygrał MUKS Lider z wynikiem 29:25, który zdobył upragnione 3 punkty.

Cieszymy się bardzo, bo w pierwszej rundzie przegraliśmy mecz siedmioma bramkami w Gubinie. Nie mogliśmy wtedy wystąpić w pełnym składzie. Są to lubuskie derby i fajnie jak dwie grupy spotykają się. My musimy pamiętać, że nasze dziewczyny miały 2-3 lata przerwy. Ten zespół pomalutku się buduje. Cieszy fakt, że na swoim terenie, co prawda po nerwowym dziś meczu, zdobyliśmy komplet punktów i oby tak dalej. Raduje, że kolejne młode dziewczyny wchodzą do zespołu. Abyśmy te mecze na własnym terenie i przy takich kibicach zawsze w dobrym stylu wygrywali – relacjonował na gorąco Igor Mrozowicz, trener zespołu.

Mecz na początku dobrze nam się ułożył. Niestety gdzieś w pierwszej części pierwszej połowy dziewczyny trochę przespały i zaczęły już grać coś innego niż to, co zamierzyliśmy na początku, co ćwiczyliśmy na treningach. Jednakże po rozmowach w szatni ta obrona się wzmocniła, była bardziej skuteczna. Zaczęliśmy skuteczniej rzucać na bramkę. Myślę, że to co trenowaliśmy przez ostatnie tygodnie można było zauważyć na dzisiejszym meczu - informował Jan Kaniecki, trener drużyny MUKS Lider Świebodzin.

Mecz walki, jak było widać - skomentował Kazimierz Barłóg, trener zespołu GMTS Sparta Iwaniccy Gubin. Jak mówił, ostatnie dwa tygodnie były dla drużyny nerwowe ze względu na to, że z powodu braku prądu w hali drużyna rozegrała dwa treningi mniej. Następnie pojawiły się problemy zdrowotne aż u sześciu zawodniczek. - Mieliśmy nawet wątpliwości, czy przyjechać. Jednakże pozbieraliśmy się, wzięliśmy trochę juniorek młodszych. Generalnie z bilansu dwóch meczy my wygraliśmy u siebie siedmioma bramkami tu przegraliśmy czterema – oznajmił.

W sobotnim meczu zabrakło dwóch zawodniczek Magdaleny Sobczak i Agnieszki Ślusarek. Piłkarki z powodu kontuzji kolana nie były w stanie uczestniczyć w lubuskich derbach na parkiecie hali.

• 14 Martyna Zwanzig
• 1 Patrycja Honkisz
• 3 Aneta Kobiela
• 4 Amanda Jóźwiak
• 5 Maria Krystianz
• 7 Jagoda Berenc – Bajan
• 8 Zuzanna Kliszcz
• 10 Karolina Mrozowicz
• 11 Lidia Kowalaszek
• 12 Paulina Pyś
• 15 Natalia Kurkowiak
• 16 Anna Staruszkiewicz
• 20 Martyna Gryglik