Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

A po nocy przychodzi dzień? Zastal wraca po przerwie i powalczy ze Śląskiem Wrocław o wygraną

Maciej Noskowicz
Maciej Noskowicz
Koszykarze Zastalu Zielona Góra 29 lutego zagrają ze Śląskiem Wrocław.
Koszykarze Zastalu Zielona Góra 29 lutego zagrają ze Śląskiem Wrocław. Mariusz Kapała
Po prawie trzytygodniowej przerwie koszykarze Enei Stelmetu Zastalu Zielona Góra wracają na parkiety Orlen Basket Ligi. Zielonogórzanie w czwartek 29 lutego (godz. 19.30) w hali CRS podejmą WKS Śląsk Wrocław.

Zmiany na lepsze?

Ostatnie dni w zielonogórskim Zastalu to prawdziwy rollercoaster. Tak jak już informowaliśmy z klubem po wielu latach pożegnał się dotychczasowy właściciel Janusz Jasiński. Ukonstytuowała się nowa rada nadzorcza, a prezesem klubu została Katarzyna Marciniak.

- W różnych miejscach byłem i zawsze mówiłem, że nic mnie nie zaskoczy, ale w Zastalu wiele się dzieje – mówił Paweł Kikowski, najbardziej doświadczony gracz Zastalu. – Pół żartem, pól serio można powiedzieć, że to „zabawny” sezon i dużo zamieszania. Ale mam nadzieję, że to się wszystko uspokoi i będziemy mogli skupić się na tym, co najistotniejsze, czyli nad walką o utrzymanie.

Władze klubu podjęły również decyzję o zmianie trenera. Davida Dedka zastąpił dotychczasowy asystent Virginijus Sirvydis. Jakie były pierwsze jego wrażenia po objęciu funkcji pierwszego szkoleniowca?

– Mamy dużo pracy, poświęconej zarówno grze w ataku, jak i w obronie – mówił nam 50-letni Litwin. – Zmienialiśmy tylko detale w naszej grze, wszystkiego nie da się poprawić. Chcemy grać lepiej, ale to może chwilę potrwać. A czy prowadzenie Zastalu to duże wyzwanie? Dla mnie to nie jest nic nowego, bo to jest koszykówka i na tym polega życie trenera, że musi być zawsze przygotowany na wszystko. Wiadomo, nie jest łatwo zwłaszcza, że do końca sezonu pozostają dwa miesiące.

Postawić na ewolucję

Efekt tzw. nowej miotły widoczny jest już na treningach. Koszykarze przyznają, że dostrzegają pewne zmiany, jeśli chodzi o styl pracy, choć trudno mówić o rewolucji.

– To jest raczej lekka ewolucja. Nie możemy wszystkiego od razu zmienić, bo po prostu nie ma na to czasu – przyznał jeden z zawodników Marcin Woroniecki. – Jest raczej kontynuacja pracy, trener nas zna, bo pracowaliśmy już wcześniej. Pojawiła się nowa energia, teraz każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony.
- Różnie bywa z tymi zmianami trenerów w trakcie sezonu, ale pierwszy moment to na pewno czysta karta i nowa energia. Ci, którzy grali mniej, może będą teraz grali więcej. Nowa miotła to zawsze nowe wyzwanie i trzeba patrzeć na wszystko z optymizmem. Skupiamy się mocno na obronie, dokładamy nowe rzeczy w ataku, ale wszystko wyjdzie w praniu – dodał Paweł Kikowski.

Śląsk z nadziejami na grę w play-off

Z nowym trenerem i nowymi nadziejami zielonogórzanie chcą zacząć walkę o utrzymanie w elicie od zwycięstwa. Czy to możliwe? 29 lutego rywalem Zastalu będzie aktualny wicemistrz Polski - WKS Śląsk Wrocław. Drużyna ze stolicy Dolnego Śląska to jedno z największych rozczarowań rozgrywek. Wrocławianie, typowani na walkę o medale, w tej chwili z bilansem dziesięciu zwycięstw i dziesięciu porażek zajmują dopiero 12. miejsce w tabeli. Wciąż jednak mają szansę na awans do play-offów. Wydaje się więc, że tym bardziej Śląsk przyjedzie do Zielonej Góry zdeterminowany.

– Podobnie jak my, oni mieli dużo czasu, by wszystko sobie poukładać. Zapewne do drużyny wrócili kontuzjowani gracze. Na pewno będzie to trudny mecz, ale trzeba patrzeć z optymizmem – uważa Paweł Kikowski.

Jak grają wrocławianie? - To jest nieprzewidywalna drużyna. Oglądałem dużo ich meczów. Raz potrafią zagrać super, a następnie rozgrywają słabe spotkanie. Kto wie, może efekt zaskoczenia będzie kluczowy – zastanawiał się inny z koszykarzy Zastalu, Arkadiusz Lewandowski.
I jeszcze trener zielonogórzan: - Najważniejsza będzie nasza koncentracja, podejście do tej najistotniejszej części sezonu. Śląsk to bardzo dobry i silny zespół. Widziałem wiele ich meczów, zarówno tych z polskiej ligi, jak i Eurocupu. Tam są świetni gracze i bardzo dobry system grania.

Przypomnijmy, w listopadzie ubiegłego roku Śląsk pokonał Zastal 77:66. Wrocławianie wówczas zagrali po raz pierwszy pod wodzą nowego trenera Jacka Winnickiego, który zastąpił Olivera Vidina. 29 lutego zastalowców także poprowadzi nowy trener. Czy, podobnie, jak kilka miesięcy temu zadziała syndrom „nowej miotły”? Dla Zastalu byłby to wymarzony scenariusz. Mecz w hali CRS rozpocznie się o godz. 19.30.

WIDEO: Skrót Gali Sportu Lubuskiego 2024

od 12 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: A po nocy przychodzi dzień? Zastal wraca po przerwie i powalczy ze Śląskiem Wrocław o wygraną - Zielona Góra Nasze Miasto

Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto