Mistrzostwa Polski Armwrestlingu w Cieszynie zakończone. Super organizacja, pozytywnie zakręceni ludzie - chwali nasz nowo intronizowany w najcięższej kategorii +110 kg mistrz Polski, Waldemar Neryng.
Wyniki? Lewa ręka 4 miejsce... i kontuzja, jak poważna okaże się po USG i konsultacji lekarskiej.
Prawa ręka? Tego chyba nikt, łącznie ze mną, się nie spodziewał... Marzyłem o podium..., ale że w finale wygram z Alexem Kurdechą i zostanę mistrzem Polski kategorii +110 kg, o tym nawet nie śniłem.
A jednak można... - tak o swoim starcie w mistrzostwach Polski w Cieszynie mówił nasz mistrz, gdy tylko opadły trochę emocje.
Dwa dni później przeprowadziliśmy dłuższą rozmowę, w której świebodziński siłacz opowiedział nam więcej o dyscyplinie sportowej, którą z takim powodzeniem uprawia, o swojej karierze sportowej, treningach w Świebodzinie, Wolsztynie z tamtejszym klubem Traktor, a teraz w podwarszawskim Piasecznie.
W chwili zakończenia zwycięskiej walki nasz zawodnik wydał się siebie potężny okrzyk wojownika. Wiedział już, że wywalczył tytuł mistrza Polski. Jak się czuł? - Nie spodziewałem się takiego rezultatu walki. W tym momencie jeszcze nie docierało do mnie, co się stało.
Co prawda, szansa pojawiła się wtedy, gdy po eliminacjach dostałem się do półfinału. Dotarło do mnie, że jest finał i przynajmniej srebro. O złocie się marzy, ale nie spodziewałem się, że wyjdzie tak, jak wyszło...
Więcej wiadomości w tygodniku papierowym „Dzień za Dniem” lub na www.prasa24.pl. Aktualny numer w każdą środę.
Zajrzyj też na Facebooka Dzień za Dniem
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?