Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co to był za dzień! Morsy rządziły w Wilkowie! Bezcenna atmosfera wspólnej zabawy na zlocie miłośników zimnych kąpieli

Irena Wojtkiewicz
W Wilkowie w zlocie morsów udział wzięło ponad 170 osób.
W Wilkowie w zlocie morsów udział wzięło ponad 170 osób. Irena Wojtkiewicz
W niedzielę (13 marca) odbył się Zlot Morsów na Plaży Miejskiej Jeziora Wilkowskiego. W tym roku uczestnicy imprezy bawili się wyśmienicie. Dopisała atmosfera, pogoda i nastroje.

Zlot Morsów był zwieńczeniem całego roku morsowania wszystkich miłośników lodowatych kąpieli w powiecie świebodzińskim. Gospodarzem tegorocznego wydarzenia była nieformalna Grupa Świebodzińskich Morsów koordynowana przez Dominika Konstantego, prezesa Fundacji „Heros”. Uczestnicy Zlotu przybyli z różnych stron Polski: Słubic, Rzepina, Dąbia, Gryfina jak również między innymi Nowej Soli, Zielonej Góry, Kożuchowa, Pszczewa, Sulechowa i Międzyrzecza. Nie zabrakło też morsów z powiatu świebodzińskiego czyli Łagowa Lubuskiego, Skąpego, Zbąszynka oraz Lubrzy. Było wiele atrakcji w tym marszobieg morsa, sauna, pieczenie kiełbaski, ciasta i napoje.

Najpierw rozgrzewka

Tradycyjnie przed wejściem do wody morsy rozpoczęły rozgrzewkę. Wszyscy uczestnicy imprezy zgodnie twierdzili, że morsowanie to same plusy dla zdrowia.

Kochają morsowanie

- Morsuję już czwarty rok. Namówił mnie kolega. Jak usłyszałam, że tutaj w Wilkowie morsuje to przyjechałam razem z nim pierwszy raz. Nie wiedziałam czego się spodziewać. Teraz już wiem, że warto morsować. Dla kobiet jest to bardzo fajna sprawa choćby ze względu na cerę. Z pewnością morsując młodniejemy. Natomiast jeśli chodzi o same wrażenia to jest to coś niesamowitego. To taka łączność ze wszechświatem. Dzięki morsowaniu poznałam naprawdę wspaniałych ludzi, z którymi teraz spędzam dużo czasu. Organizujemy wspólne wyjazdy, wycieczki. Tak, więc polecam – mówiła Monika Filińska.

Mam 74 lata i jestem tutaj najstarszym morsem. Czwarty rok morsuję i nie choruję. Zacząłem w Przesiece w wodospadzie Podgórnej. Niewiasty mnie namówiły i tak to się zaczęło. Morsuję dwa razy w tygodniu w środy o godzinie 20:00 i niedzielę o 11:00 – mówi z kolei Stefan Wasilewski z Klubu Morsów Nowa Sól.

Ponad 170 osób na zlocie morsów

Grupa świebodzińskich morsów przygotowała imprezę samodzielnie, własnymi siłami i z własnych środków przy małym wsparciu gminy. Wsparli nas również lokalni sponsorzy. W wydarzeniu wzięło udział ponad 170 uczestników, którzy w jednym czasie weszli do wody. Wśród atrakcji był między innymi marszobieg morsa wokół jeziora Wilkowskiego. Był to amatorski bieg bez oficjalnego mierzenia czasu, w celu promowania aktywności fizycznej. Jestem bardzo dumny z Morsów, którzy z wielkim oddaniem zaangażowali się w przygotowanie tej imprezy - podsumowuje Dominik Konstanty, prezes Fundacji Herosi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto