Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubuskie. Jednym z najbardziej obleganych stanowisk na Zawodach Drwali w Niedźwiedziu był symulator wypadków. Wielu kierowcom otworzył oczy

Renata Zdanowicz
Renata Zdanowicz
Warto było poczuć siłę zderzenia na symulatorze
Warto było poczuć siłę zderzenia na symulatorze Wiesław Zdanowicz
Tegorocznym Zawodom Drwali w Niedźwiedziu (gm. Łagów) w niedzielę, 16 czerwca, towarzyszyło szereg atrakcji bezpośrednio niezwiązanych z lasem. Między innymi można też było zdobyć wiedzę praktyczną potrzebną za kierownicą. Spośród wydarzeń towarzyszących Zawodom Drwali jednym z najbardziej obleganych było miasteczko policyjne z symulatorem wypadków (dachowanie, niezapięte pasy).

Symulator zderzeń - wypadków otworzył kierowcom oczy

„Świadomy kierowca”- jest to edukacyjny projekt, mający na celu podnoszenie wrażliwości na bezpieczeństwo na drogach, i to nie tylko kierowców, ale wszystkich użytkowników dróg. - W związku z tym umożliwiamy takie swoiste „włożenie palców” do kontaktu bez porażenia prądem. Służy temu m.in. symulator dachowania, czy też symulator zderzeń. Są one kluczowe i dają szerokie spectrum pojęcia na takie zagrożenia, które na nas czekają na drodze każdego dnia - wyjaśnia Barbara Pawłowska.

Deficyty na drogach wśród kierowców i uczestników dróg są nadal ogromne we wszystkich sferach dotyczących samochodu, tego jak siedzimy za kierownicą, jak przewozimy dzieci, tego jak się zachowujemy na drodze (agresja drogowa) - to wszystko pozostawia jeszcze bardzo wiele do życzenia.

- Przy prędkości 5 km/h czuć, że bark został uderzony, i odczuwalny jest nacisk na miednicę.

- Działamy od kilkunastu lat i wprawdzie widzimy w ludziach chęć poznania przepisów - a one cały czas się zmieniają - lecz tak naprawdę większość kierowców, którzy się u nas pojawiają, nie zna, bądź zna nieprecyzyjnie przepisy i interpretuje je po swojemu. Warto też znać systemy bezpieczeństwa, które nasz samochód posiada i tak umieć prowadzić go, by w razie wypadku z nich w pełni skorzystać. Bo wiadomo, jeśli pasy są zapięte, okey, ale jeśli są źle zapięte, to już odbieramy sobie możliwość, żeby w pełni skorzystać z tych wszystkich możliwości, jakie daje współczesna technologia. Ważna jest też, oczywiście, ogólna świadomość tych zagrożeń, czyli prawa fizyki, które są nie do oszukania. Trzeba je respektować i mieć sporo pokory w sobie. Tego wszystkiego brakuje w naszych kierowcach - podkreśla B. Pawłowska.

Co mówią ludzie po zejściu z symulatora?

O wrażenia zapytaliśmy osoby, które skorzystały z symulatorów. - Wszystko odbywało się jak w normalnym samochodzie. Ale w momencie, w którym auto zaczyna się przewracać, czuje się niesamowicie ciężkie nogi, tyłek ucieka z fotela, a pas mimo że mocno zaciśnięty zaczął się poluźniać, głowa prawie dotykała dachu, i znowu niesamowicie ciężkie nogi. Polecam zapinać pasy - mówi Magdalena Witkowska.

- Przy prędkości 5 km/h czuć, że bark został uderzony, i odczuwalny jest nacisk na miednicę. Tak, że przy większych prędkościach pas ratuje życie - stwierdził Kacper Olszewski. - Niesamowite uczucie, przerażające. To, co widziałam, uczy, żeby jednak myśleć jak się wsiada za kierownicę; mam teraz inny pogląd na sytuację - mówi Klaudia Małolepsza.

Jaką wiedzę dała mi ta symulacja? Że trzeba zapinać pasy, naciągać i zwracać na to uwagę - to bardzo ważne, jak się wyrusza w drogę

- Jakie wrażenia? Nieprzyjemne. O czym trzeba pamiętać? Żeby zapinać pas i przeciągnąć, żeby miękkie części organizmu, które chcemy chronić, były bezpieczne - mówiły siostry Maja i Oliwia. - Jak dla mnie, samochód okazał się za mały; gdyby naprawdę dachował, to bym sobie głowę rozbił o sufit. Jaką wiedzę dała mi ta symulacja? Że trzeba zapinać pasy, naciągać i zwracać na to uwagę - to bardzo ważne, jak się wyrusza w drogę - dodaje Damian z Żagania.

- Po takim doświadczeniu na pewno zwiększamy swoją świadomość. Przede wszystkim działa na wyobraźnię, odechciewa się jazdy bez pasów - podsumowała Marta Warchoł.

- Nie spodziewałem się, że z tak małej prędkości, uderzenie będzie tak mocne. Myślałem, że to jest lżejsze. Wynoszę z tego nauczkę na przyszłość i wiem, jak się zachować przy każdorazowym wsiadaniu dla samochodu. Wiem, jakie błędy popełniłem dzisiaj i wyciągam z tego wnioski. Po to wsiadałem, żeby dowiedzieć się, jak to wygląda, co robię źle, gdzie rutyna gubi. Teraz wiem, na co zwrócić uwagę po raz kolejny, żeby zadbać o bezpieczeństwo swoje i swoich najbliższych - podkreślił Sebastian Sommerfeld.

POLECAMY: Świebodzin. Policjanci zatrzymali trzech pijanych kierowców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto