Paweł nie przyjechał sam. Towarzyszył mu kolega, Patryk Mikołajewski, ze świebodzińskiej formacji FSW Drifters, który „palił gumy” na placu przed szkołą w specjalnie do tego przeznaczonym samochodzie.
Po pokazie Paweł z kolegą zaprezentowali się uczestnikom finału zebranym na szkolnej stołówce. Paweł przypomniał, że jego koronną dyscypliną sportową jest stunt motocyklowy, czyli ekstremalna jazda na motocyklu.
Od razu na życzenie organizatorek musiał „przyznać się” do ostatniego swojego sukcesu, którym był udział w mistrzostwach świata w Dubaju, w których po udanych eliminacjach, w finale zabrakło mu zaledwie pół punktu do zwycięzcy zawodów - Mike Jensena, a tym samym do zdobycia upragnionego tytułu mistrza świata w stuncie.
Publiczność nie szczędziła Pawłowi aplauzu i życzeń, by w przyszłym roku takie „pół punktu” nie miało znaczenia w zdobyciu tytułu. - Trzymamy kciuki i prosimy polubić fanpage naszego mistrza na fejsbuku - zachęcała zebranych mieszkańców gminy prowadząca finał Beata Banaś.
Na zakończenie pokazów i spotkania sztab „Afery Renifera” wprost „ozłocił” obu motoryzacyjnych mistrzów serduszkami WOŚP.
Więcej wiadomości w tygodniku papierowym „Dzień za Dniem” lub na www.prasa24.pl. Aktualny numer w każdą środę.
Zajrzyj też na Facebooka Dzień za Dniem
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?