Wizyta była nieprzypadkowa. Mistrz poprowadził bowiem seminarium judo dla dzieci i dorosłych. Wydarzenie zostało podzielone na dwa bloki. Przed południem technik judo uczyli się młodzi adepci tej dyscypliny ze Świebodzina, Zielonej Góry, Międzyrzecza, Gorzowa czy Sulechowa.
Po południu natomiast w zajęciach wzięli udział dorośli zawodnicy, zwłaszcza trenerzy sztuk walki z naszego województwa. – Nawet jak człowiek nie uprawia żadnego sportu, wie, kim jest Paweł Nastula. Dziwi mnie, że na trybunach nie ma mieszkańców - mówił obecny na seminarium prezes Stowarzyszenia Arm Strong Świebodzin Tomasz Proc.
– Ależ to jest zaszczyt poznać Mistrza – mówił przy powitaniu sensei Mirosław Wiśniewski. Emocji nie ukrywał także prezes KS HEROSI, trener sekcji judo Dominik Konstanty – tym bardziej, że Paweł Nastula znalazł czas nie tyko na trening i oficjalną część imprezy, ale także na rozmowy o działalności stowarzyszeń sportowych i problemach, z jakimi spotykają się na co dzień takie organizacje.
Podczas rozmów z trenerami i zaproszonymi gośćmi Paweł Nastula mówił, że nie jest zwolennikiem zachodzących zmian w judo, że ogromną władzę mają sędziowie. – Jakie to jest widowisko, jeśli przegrywa się liczbą nałożonych kar? To jest sport? To jest lepsze widowisko? – stawiał pytania podczas dyskusji i z uwagą słuchał innych trenerów.
Mistrz olimpijski mówił także, jak ważne jest szkolenie dzieci i młodzieży i podkreślał, że treningi powinny zaczynać się w odpowiednim momencie, aby młodym zawodnikom mata „się nie znudziła” zbyt szybko i aby nie odchodzili do innych dyscyplin. – Podziwiam tych, którzy nie odnoszą sukcesów, a mimo wszystko nadal trenują. Nie wiem, czy ja bym kontynuował treningi, gdybym nie wygrywał – mówił P. Nastula.
– Ja właśnie dlatego doceniam moich zawodników, którzy może są mniej utalentowani, ale ciężko pracują na treningach, mimo własnych ograniczeń. Miło jest oglądać sukcesy tych zdolnych, ale najważniejsze jest dla trenera, kiedy widzi, że zaszczepił w młodym człowieku ducha sportu, ducha walki – mówił z kolei Dominik Konstanty.
W seminarium udział wzięło ponad 70. uczestników. Wszyscy wychodzili z hali z uśmiechem na twarzy. Każdy mógł uścisnąć dłoń mistrzowi olimpijskiemu, dotknąć złoty medal olimpijski, który Paweł Nastula przywiózł ze sobą, a także zrobić pamiątkowe zdjęcie, ponieważ dla każdego zaproszony gość znalazł czas, co docenili szczególnie dorośli zawodnicy i trenerzy podczas warsztatów. Właśnie wtedy mogli bowiem zadać pytanie dotyczące tego, co ich najbardziej interesuje, czyli technik judo i walki z przeciwnikiem na macie.
Seminarium z Pawłem Nastulą było kolejną już imprezą sportową organizowaną przez HEROSÓW – wcześniej były to m.in. zawody w pływaniu na materacach, Gala Sportu, Świebodzińska Dziesiątka.
Więcej czytaj w środę, w papierowym wydaniu tygodnika „Dzień za Dniem” lub na www. prasa24.pl
Zajrzyj też na Facebooka Dzień za Dniem
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?