Coraz więcej zainteresowanych
- Jest zdecydowanie większe zainteresowanie, dostajemy więcej telefonów z pytaniami, ludzie sondują, jakie są ceny, bo sport strzelecki nie jest tanim sportem. Pojawia się również coraz więcej grup zorganizowanych, na przykład byli u nas harcerze, przyjeżdżają ludzie z zakładów, ostatnio mieliśmy kilkanaście osób, po prostu pracodawcę z pracownikami, którzy chcieliby sobie odnowić umiejętności strzeleckie - opowiada Bogdan Walczak ze strzelnicy Spectrum, w pobliżu Ciborza.
Kluby sportowe oblężone
Większy ruch w interesie odnotował także Bogdan Graff, właściciel strzelnicy Snajper w Lubrzy. Podkreśla on, że jeszcze bardziej wzrosło zainteresowanie przynależnością do klubu sportowego, co z kolei ułatwia starania o pozwolenie na broń. W tej chwili do klubu "Snajper" przynależy ponad 100 osób. Jak szacuje właściciel, jest to o około 30 procent więcej w przeciągu zaledwie ostatniego miesiąca.
Andrzej Chyliński, właściciel Centrum Strzeleckiego Nietoperek, w pobliżu Międzyrzecza, twierdzi, że ruch zwiększa się co roku, gdy nadchodzi sezon. - Gdy się robi ładna pogoda, zainteresowanie jest większe w porównaniu z okresem jesienno-zimowym i teraz podobnie, nie odnotowujemy dużej różnicy w porównaniu z poprzednimi latami - tłumaczy.
Za to tu także zauważono zdecydowanie więcej chętnych do uzyskania pozwolenia na broń. - Niektórzy chcieliby je dostać nawet w przeciągu tygodnia, ale wiadomo, że to nie jest możliwe - mówi Chyliński.
Wojna na Ukrainie przyczyną
Wielu z odwiedzających strzelnice wskazuje na wojnę na Ukrainie. - Jedna z pań ostatnio powiedziała, że od dawna chciała, ale wiecznie nie miała kiedy, nie mogła się wybrać, a te straszne czasy popchnęły ją do tego, aby w końcu spróbować. Przychodzą też panowie, którzy byli w wojsku i chcą sobie odświeżyć umiejętności, ale jest również duża grupa młodych osób, oni nigdy w ręku nie trzymali broni palnej, znają ją tylko z gier komuputerowych albo filmów, chcieliby zobaczyć, jak to jest - mówi Walczak.
Umawiamy się na dany dzień, godzinę, żeby nie było kolejek i instruktor czeka. Ostatnio zadzwonił ktoś "z doskoku" z Zielonej Góry, ale musiałem odmówić, bo na ten dzień limit, nawet przygotowana rezerwa wolnych miejsc, już się skończył. To też świadczy o dużym zainteresowaniu - dodaje.
Nauczyć się strzelać może prawie każdy, należy mieć przy sobie jedynie dokument tożsamości. Obostrzenia dotyczą głównie wieku, ale każda ze strzelnic precyzuje je we własnym zakresie.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?